Posty

Znaczący powrót na ojcowiznę - "Orka" Volkera Schmidta w Teatrze Telewizji

Obraz
  Teatr Telewizji zakończył 31 maja 2021 roku bieżący sezon premierą spektaklu „Orka” w reżyserii Joanny Zdrady. Premierą, powiedzmy to od razu, której ta największa scena teatralna, jak często bywa nazywany Teatr TV, nie powinna się wstydzić. A.Przepiórska, M.Przybylski, P.Błasik. Fot. Jan Bogacz/T VP Dramat Volkera Schmidta zrealizowany w tłumaczeniu Anny Granatowskiej dotyczy sytuacji, która w literaturze i w kinematografii pojawiała się już nie raz (mnie przywodzi, nie wiem na ile słusznie skojarzenia z opowiadaniem Marii Dąbrowskiej „Na wsi wesele”, które jak przez mgłę pamiętam z lekcji jeżyka polskiego w liceum). Nie jest więc dziełem specjalnie oryginalnym czy unikalnym. Nie znaczy to jednak, że nie może zainteresować i wciągnąć widza.  Agnieszka Przepiórska (Maria) i Marcin Przybylski (Georg). Fot. Jan Bogacz/TVP Główny bohater „Orki”, Georg (gra go Marcin Przybylski , aktor posiadający jakąś trudną do określenia wewnętrzną magię sprawiającą, iż właściwie każda jego rola

Przychodzi matka do lekarza - "Gabinet" z Teatru MŁYN w Warszawie

Obraz
  Pod koniec maja teatry wracają do stacjonarnego prezentowania swoich spektakli, w tym wielu premier. Może się więc okazać, że udostępnienie w weekend (28/29 maja 2021 r.) w internecie przez warszawski Teatr MŁYN spektaklu „Gabinet” będzie ostatnią prezentacją teatralnych dokonań metodą on – line. Rafał Kosecki (On) i Paulina Holtz (Ona). Fot. J. Karczewski Wieczorem do prywatnego gabinetu lekarza ortopedy przychodzi spóźniona trzydziestoparoletnia pacjentka. Tym spóźnieniem burzy cały, od lat sprawnie funkcjonujący reżim dnia medyka, który zwykł wracać do domu autobusem o 19.40, by o 20.00 podłączyć telefon do ładowania, potem wyprowadzić psa i o 23.00, po „Panoramie” położyć się spać i we śnie przebywać do 6 rano. Lekarz próbuje więc pozbyć się intruzki, nie badając w ogóle kobiety, wypisuje jej receptę i inne zalecenia. Nie zapomina też o podaniu kwoty żądanej za wizytę. Ona nie zgadza się na to, wymusza choćby pobieżne obejrzenie jej bolącego kręgosłupa. Kiedy chce opuścić gabin

Ascetyczne pejzaże Grzegorza Sidła w Galerii Fotografii w Ostrowcu Świętokrzyskim

Obraz
  W warunkach zbliżonych do normalnych odbył się 28 maja 2021 roku w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim wernisaż wystawy Grzegorza Sidła „Krajobraz minimalnie uproszczony IV”. J. Kowalczyk, S.Dunin-Borkowski i G.Sideł podczas otwarcia wystawy. Fot. K.Krzak Ta cyfra w tytule ekspozycji wskazuje, iż jest to czwarta odsłona indywidualnego cyklu fotograficznego. Poprzednie zrealizowane były w Busku – Zdroju (2018), Sandomierzu (2019) i Kielcach, rodzinnym mieście autora (2020). Tytuł wskazuje też na główną tematykę zainteresowań artystycznych Grzegorza Sidła, którą jest krajobraz i człowiek w tymże krajobrazie. Temat to, wydawałoby się, mocno wyeksploatowany zwłaszcza w rejonie działania twórczego artysty (przypomnijmy w tym miejscu Kielecką Szkołę Krajobrazu i dokonania nieżyjącego już artysty fotografika Pawła Pierścińskiego). A jednak Sideł znalazł własny sposób przedstawiania przyrody. Sposób sprawiający, ze jego prace trudno pomylić z fotografiam

Barwna opowieść gangstera - "Jednoosobowa mafia. Misiek z Nadarzyna"

Obraz
  Są takie książki (i nie tylko one), które wymykają się jednoznacznym ocenom i budzą ambiwalentne uczucia odbiorcy. W mojej opinii należy do nich „Jednoosobowa mafia. Misiek z Nadarzyna” wydana niedawno przez Angry Bear, co można by przetłumaczyć jako zły niedźwiedź (miś). Okładka książki. Fot. materiał prasowy W zasadzie tytuł książki jasno określa jej temat i główną postać, która widnieje na okładce jako współautor. Gwoli ścisłości powiem tylko, iż jest to zapis opowieści Mirosława Dąbrowskiego , owego Miśka z Nadarzyna, spisane przez jednego z ciekawszych współczesnych pisarzy (autora cyklu „Księstwo”) Zbigniewa Masternaka , a dorobku którego jest to jedna z nielicznych pozycji nie oparta na jego osobistych przeżyciach. Trzy rozdziały w „Jednoosobowej mafii” napisał niejaki KaRRamBA , czyli Marcin Kitliński , polski raper, któremu Misiek pomógł w początkach kariery muzycznej, stając się jego swoistym mecenasem, za co muzyk we wspomnianych rozdziałach niejako oddaje hołd hojnemu