Tylko treści żal! *
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj1jMs8F1rw5UtRMHQ45_ZzEsLCZlHBrWqlV0ao5JOyrfg_3oUyYhRHV53bynssSb4SvOo96n7dEJKnpaHkbd4snEFuvK2KSLR-3gAfDOQXLdhvUUipnZ_5i-DQYES6JTUJMWViFQc9GgggAxqvpS1CLJAkbekfJayB6VN7ld7y1iemhjjU2csNDcAGViU/s320/czlowiek_bez_twarzy-8476.jpg)
Blisko dekadę (do 19 maja 2024 r.) na premierę telewizyjną czekał autorski spektakl Andrzeja Bartnikowskiego „Człowiek bez twarzy” zrealizowany w ramach projektu „Teatroteka” Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych. To jak dotąd jedyna jedyna realizacja tegoż twórcy dla „największego teatru świata” (jak głosi slogan reklamowy nowej dyrekcji Teatru TVP), znanego z wielu reżyserii spektakli, najczęściej w olsztyńskim Jaraczu i tamtejszym Teatrze Lalek. Sambor Czarnota, Filip Bobek, Marta Chyczewska. Fot. Wojciech Radwański/WFDiF „ Człowiek bez twarzy” to sztuka o życiu w niedopowiedzeniach, półprawdach, czy – mówiąc wprost – w kłamstwie. A także o kształtowaniu siebie, swoich zachowań i relacji międzyludzkich podług oczekiwań innych ludzi względem nas. To bardzo ciekawy i istotny temat, aktualny w każdym czasie i dotyczący całej ludzkości. Szkoda tylko, że autor – reżyser postanowił na siłę być „awangardowym” i swoje przedstawienie w sposób sztuczny, nachalny udziwnić, jednych