Posty

Wyświetlam posty z etykietą Romeo i Julia

Młoda ona, młody on... I to by było na tyle!*

Obraz
Kiedy 28 marca 2022 roku oglądałem najnowszą premierę Teatru Telewizji, którą była tragedia Williama Szekspira „Romeo i Julia” w adaptacji i reżyserii Katarzyny Klimkiewicz, tłukł mi się po głowie refren piosenki Kayah: „po co?, po co?, po co?”. Zbigniew Waleryś, Zuzanna Woźniak i Rafał Kowalski. Fot. Jarek Sadkowski Sięganie po klasykę ma w mojej ocenie sens tylko wtedy, gdy chce się poprzez nią powiedzieć coś ważnego, odkrywczego o kondycji człowieka uwikłanego w problemy współczesności. Lub dać aktorom możliwość stworzenia wybitnych kreacji (po spektaklu Jerzego Gruzy z 1974 roku kariery Bożeny Adamek i Krzysztofa Kolbergera ruszyły z kopyta). Z żadnym z tych powodów nie mamy do czynienia w przypadku przedstawienia Katarzyny Klimkiewicz . Nie znam, oczywiście, motywacji pani reżyser, wydaje się jednak, że zajęła się ona sztuką Szekspira ze względu na swoją nośność i funkcjonowaniem w świadomości potencjalnych odbiorców jako historia miłosna wszech czasów. I potraktowała ona dzieje R

Kultura czasu kwarantanny: "Romeo i Julia" z Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Obraz
Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu należy do tych nielicznych teatrów, które w okresie pandemii koronawirusa prezentuje spektakle wciąż obecne w bieżącym repertuarze. W niedzielę, 24 maja 2020 roku, udostępnił on-line „Romea i Julię” Williama Szekspira. Michał Włodarczyk i Magdalena Maścianica. Fot. screen KK Wspomniana prezentacja jednego z najbardziej znanych dzieł Szekspira zwieńczył również tegoroczny (Ty)Dzień Teatru Publicznego z Gdańskim Teatrem Szekspirowskim. Premiera „Romea i Julii” w przekładzie Stanisława Barańczaka odbyła się na opolskiej scenie w październiku 2018 roku. Reżyserii podjął się węgierski twórca Attila Keresztes . I trzeba przyznać, ze zrobił to z rozmachem. Keresztes, przy pomocy scenografa Adriana Damiana ,   wykorzystał wszystkie możliwości techniczne, które daje Duża Scena Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu . Przede wszystkim wykorzystano obrotową scenę, która pozwoliła na symultaniczne rozgrywanie pewnych scen, a także dawała wrażenie ogromnej