Posty

Wyświetlam posty z etykietą Leonardo DiCaprio

Zza kulis Fabryki Snów - o filmie Quentina Tarantino

Obraz
Najnowszy film Quentina Tarantino „Pewnego razu… w Hollywood” trwa prawie trzy godziny. Trochę przydługo jak na mój gust, ale czego się nie robi, by zobaczyć spełnienie „amerykańskiego snu” aktora z mojego ukochanego Teatru Współczesnego w Warszawie!   Brad Pitt i Leonardo DiCaprio. Fot. materiały prasowe Dość szybko, niestety, okazuje się, że z wielkiej chmury mały deszcz : Rafał Zawierucha jako Roman Polański przemazuje się przez ekran w sumie przez kilkadziesiąt sekund (z czego przez sporą część tego czasu pokazywany jest od tyłu), wypowiada w sumie jedno zdanie (do psa), markując domniemane dialogi z filmową żoną, Sharon Tate ( Margot Robbie ), potraktowaną notabene przez Tarantino jak blondynka z niewybrednych dowcipów (vide: scena w kinie, gdy aktorka ogląda siebie na ekranie). Bo generalnie okazuje się, że „Pewnego razu… w Hollywood” nie jest filmem o dramacie, jaki rozegrał się w willi polskiego reżysera przy Cielo Drive 10050 w Beverly Hills w nocy z 8 na 9 sierpn