Posty

Wyświetlam posty z etykietą Doman Nowakowski

"Kogel Mogel 5", czyli mogło być gorzej

Obraz
Miałem nadzieję, a nawet przekonanie, że po fatalnych poprzednich dwóch częściach „Kogla – mogla” jego kontynuacja nie może być gorsza. I nie myliłem się: „Baby boom, czyli Kogel Mogel 5” jest do strawienia. Nie żeby powstała jakaś rewelacyjna komedia, nie, ale też i nie ma, moim zdaniem, absolutnej kichy. Polska kinematografia zna gorsze przypadki. Scena zbiorowa. Fot. materiał promocyjny Next Film Trochę denerwuje mnie nieustanne odwoływanie się do dylogii wyreżyserowanej w latach 80. XX wieku przez Romana Załuskiego. Owszem, zwłaszcza „Kogel mogel” był rewelacyjny głównie dzięki znakomitym dialogom skrzącym się bon motami, które na stałe weszły do polszczyzny, by przypomnieć choćby „Marian, tu jest jakby luksusowo” i wspaniałym rolom Małgorzaty Lorentowicz, Katarzyny Łaniewskiej czy Jerzego Turka. Ale... to już było. Nie pozostaje nic innego niż przyjąć kontynuację kultowego filmu z całym dobrodziejstwem inwentarza. Lub sobie ją odpuścić, tym bardziej że w piątej części niewie