Posty

Wyświetlam posty z etykietą Gabriela Muskała

Korporacyjne krzyki z misją - "Same plusy" z Teatru Garnizon Sztuki w Warszawie

Obraz
  W piątek, 29 stycznia 2021 roku rozpoczął się 14. Katowicki Karnawał Komedii. Rozpoczął się i kontynuowany będzie jak większość teraz wydarzeń kulturalnych: on – line. Na początek zaprezentowano „Same plusy” z warszawskiego Teatru Garnizon Sztuki. M.Żukowska,G.Wolszczak,M.Czernecki,G.Muskała. Fot. materiał teatru W oczekiwaniu na rozpoczęcie przedstawienia przeczytałem na e-teatr.pl wywiad z p.o. obowiązki dyrektora Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie Redbadem Klynstrą – Komarnickim, który mówił dziennikarzowi „Gazety Wyborczej. Lublin” w odniesieniu do rzeczywistości teatralnej o „kiepskiej jakości komercyjnych rzeczach”, które „psują rynek, bo choć grają w nich wielkie nazwiska, to najczęściej pozostaje tylko niesmak”. Oglądając „Same plusy” z Teatru Garnizon Sztuki w Warszawie miałem nieodparte wrażenie, ze to jest jeden z tych przypadków, o których mówił Klynstra – Komarnicki. I zastanawiam się, co poszło nie tak, bo przecież mamy w tym przypadku niemal wszystko, co mogł

Uciec, by nie wrócić...

Obraz
„Fuga” Agnieszki Smoczyńskiej znalazła się w repertuarze XIX Ostrowieckich Spotkań Filmowych obok filmów stricte muzycznych, takich jak „Narodziny gwiazdy” czy „Bohemian Rhapsody”. Nie muzyki jednak dotyczy obraz autorki „Córek dancingu”.   Gabriela Muskała, scenarzystka i odtwórczyni głównej roli. Fot. mat. prasowy Bo fuga z łacińskiego znaczy „ucieczka”, zaś w medycynie funkcjonuje pojęcie fugi dysocjacyjnej zwanej też ucieczką histeryczną. To zaburzenie nerwicowe polegające na ucieczce z dotychczasowej, najczęściej traumatycznej czy nieprzyjemnej sytuacji, powodujące całkowitą amnezję wsteczną. Tą przypadłością dotknięta jest bohaterka najnowszego filmu Agnieszki Smoczyńskiej . Kiedy po dwóch latach nieświadomości własnej tożsamości Alicja (już zidentyfikowana jako Kinga Słowik) wraca do rodziny, daleko temu spotkaniu do zwyczajowych uścisków, łez radości czy innych przejawów szczęścia po odnalezieniu bliskiej, przynajmniej formalnie, osoby. Kinga z dziecka, z którym n

"7 uczuć" - terapia à la Marek Koterski

Obraz
Każdy kolejny film Marka Koterskiego stanowi swego rodzaju rozliczenie z jakąś dręczącą bohatera fobią tudzież traumą rzutującą na jego życie i relacje z innymi ludźmi. Podobnie jest w przypadku „7 uczuć”, który po siedmiu latach od poprzedniego obrazu („Baby są jakieś inne”) od 12 października 2018 roku jest do obejrzenia w kinach.    Michał Koterski jako Adaś Miauczyński. Fot. WFDiF Tym razem scenarzysta, reżyser i autor muzyki Marek Koterski postanowił się rozliczyć z dzieciństwem i okresem szkolnym, czyli tym etapem życia każdego człowieka, który – zdaniem wielu naukowców, także cytowanych na początku filmu Andrzeja Samsona i Wiktora Osiatyńskiego – wpływają w sposób zasadniczy na funkcjonowanie danej osoby w dorosłym życiu. Adasia Miauczyńskiego poznajemy podczas terapii psychologicznej prowadzonej głosem Krystyny Czubówny (jeszcze zabawniejszy jest pomysł czytania tekstów narratora pisanych charakterystyczną dla Koterskiego frazą przez tę znakomitą lektorkę). Rozpadł