Posty

Wyświetlam posty z etykietą Tadeusz Różewicz

Śpieszmy się kochać matki - premiera w TVP Kultura

Obraz
Trawestując znany cytat z wiersza Jana Twardowskiego można by powiedzieć: „Śpieszmy się kochać matki, tak szybko odchodzą”. Taka, najprostsza z możliwych, refleksja powstaje po obejrzeniu spektaklu „Matka odchodzi” w TVP Kultura (premiera 29 marca 2022 r.).   Magdalena Kuta jako Matka. Fot. Stanisław Loba W 1999 roku ukazała się szczególna w dorobku twórczym wybitnego poety i dramatopisarza, Tadeusza Różewicza, zatytułowana „Matka odchodzi”, będąca zbiorem wspomnień (także brata poety, reżysera Stanisława Różewicza), ukazujących relacje między jego matką Stefanią a nim samym. Zawiera ona, oprócz bardzo osobistych i głębokich przemyśleń, refleksji autora „Kartoteki”, jego wiersze (także te pochodzące sprzed 30 lat), fotografie z rodzinnego archiwum oraz zapiski matki poety. Te nagrodzoną Literacką Nagrodą „Nike” i Śląskim Wawrzynem Literackim książkę zaadaptował i wyreżyserował w łódzkim ośrodku TVP Przemysław Stippa , aktor Teatru Narodowego w Warszawie. To jego adaptatorsko – reży

Siedzi baba na śmietnisku... - dramat Tadeusza Różewicza w Teatrze Telewizji

Obraz
  „Stara kobieta wysiaduje” z 1968 roku to jedna z najbardziej pesymistycznych sztuk Tadeusza Różewicza. Ale też mimo upływu ponad pół wieku od czasu jej powstania wciąż aktualna. Pokazał to Andrzej Barański w najnowszej telewizyjnej realizacji pokazanej 4 października 2021 roku. Ewa Dałkowska w roli tytułowej. Fot. Jarosław Sadkowski/TVP Andrzej Barański , reżyser głównie filmowy, znany z tak poetyckich obrazów jak „Dwa księżyce” czy „Nad rzeką, której nie ma”, dowiódł już przynajmniej dwukrotnie realizując dla Teatru Telewizji sztuki Tadeusza Różewicza (znakomite „Badyle” i „Moją córeczkę”), że wyjątkowo trafnie odczytuje przesłanie autora zarówno w wersji realistycznej, jak i metaforycznej czy wręcz surrealistycznej, jak to jest w „Starej kobiecie…”. Ewa Dałkowska i Vova Makovsky'i (Kelner). Fot. Jarosław Sadkowski/TVP Realizując ten dramat dla telewizji, Barański miał nieco ułatwione zadanie, bowiem mógł sobie pozwolić na wyprowadzenie akcji sztuki i jej bohaterów w plene