A jeśli to zła matka była?! *
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLMWeo3KYGzq1LFbxBYp7n7PhKtT4yzGlpWx3Ke2DuCbPVs7DBgZj-2rWnonFT5h4R69_seIYYCvC_1r4wtrcDAB2iKcd8rG3635xqiqwyUQXKMqrwH-4rX6k_BQF8GK1SDmm6De6VzYQj_BiDaVAmudTW5GrrSE494HQVEJs1iDGryUQjsL_O40Uvhio/s320/pnp2.jpg)
Bieżący sezon artystyczny Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego w Radomiu kończy premierą sztuki hiszpańskiego tandemu autorskiego: Pepa Antona Gómeza i Jordiego Sáncheza „Pół na pół” w tłumaczeniu Rubi Birden, której reżyserii podjął się Błażej Peszek. Michał Węgrzyński i Jarosław Rabenda. Fot. Bogdan Karczewski Jan i Karol, bohaterowie sztuki, są przyrodnimi braćmi. Stąd pewnie ich zdecydowanie odmienne charaktery: starszy, Jan jest człowiekiem przedsiębiorczym, energicznym, nieco nerwowym i prowadzi udane, beztroskie życie; tak przynajmniej sądzi młodszy, Karol, który od 15 lat opiekuje się schorowaną matką, jest stale zatroskany o nią – jednym słowem altruista, połączenie dobrego anioła z miłosiernym Samarytaninen. Tak można by sądzić… Spotkanie braci odbywa się w sytuacji, gdy życie ich matki ma się ku końcowi, co z kolei umożliwi im realizację jej woli, czyli podzielenie między sobą po równo, pół na pół, domniemanym majątkiem rodzicielki. W oczekiwaniu na ten moment br