Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2022

Zatrzymany akt tworzenia - "Non finito" w Galerii Fotografii w Ostrowcu Świętokrzyskim

Obraz
  Nietypowa, bo interdyscyplinarna, wystawa została zaprezentowana 29 stycznia 2022 roku w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim. Już sam jej tytuł: „Non finito”, co można przetłumaczyć jako: niedokończona, brzmi intrygująco.  Fragment wystawy "Non finito" w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. Krzysztof Krzak Ekspozycja stanowi swoiste podsumowanie kilkumiesięcznych efektów działań sekcji artystycznych działających w ostrowieckim Miejskim Centrum Kultury: pracowni rzeźby i ceramiki prowadzonej przez Bartłomieja Kota , warsztatów projektowania odzieży dowodzonych przez Paulinę Stefanię Bździkot i grupy fotograficznej „Statyw”, którą kieruje – podobnie jak Galerią Fotografii MCK – Stanisław Dunin – Borkowski . – Wystawę tę stworzyli w Miejskim Centrum Kultury bardzo kreatywni ludzie w różnym wieku – powiedział Jacek Kowalczyk , dyrektor Ostrowieckiego Browaru Kultury otwierając wystawę. – Zatrzymaliśmy proces tworzenia rzeczy pięknych, praktycznyc

Nauka i sztuka na jednej stały wystawie - nowa ekspozycja w ostrowieckim BWA

Obraz
  Otwarta w piątek, 28 stycznia 2022 roku w ostrowieckim Biurze Wystaw Artystycznych wystawa „Ground & air control” jest pierwszą zorganizowaną przez ekipę pod kierownictwem Justyny Łady. Autorami prezentowanych prac są: Paulina Ptaszyńska i Bartosz Posacki.   "Terra" Bartosza Posackiego. Fot. Krzysztof Krzak - To ekspozycja jest wystawą totalną, uczy nas innego spojrzenia na sztukę, pokazuje naszą rolę w środowisku, stawia nas przed wieloma pytaniami, mówi o tym, czym jest natura, jak nas kształtuje ona i żywioły: woda, ziemia i powietrze – mówiła podczas wernisażu Justyna Łada. – Wystawa „Ground & air control” pokazuje też jak pracują współcześni artyści, jakie obszary zainteresowań mogą eksplorować w swej twórczości.  Bartosz Posacki, Paulina Ptaszyńska i Justyna łada. Fot. Krzysztof Krza Oboje wystawiający w BWA w Ostrowcu Świętokrzyskim są związani z Opolem (tu ukończyli Liceum Sztuk Plastycznych) i tamtejszym Wydziałem Sztuki Uniwersytetu Opolskiego. Paulina

Dziedzictwo awangardy w łódzkim Muzeum Sztuki

Obraz
  Jeszcze do 27 lutego 2022 roku można oglądać w Muzeum Sztuki ms1 przy ulicy Więckowskiego 36 (wejście od ul. Gdańskiej 43) w Łodzi wystawę zatytułowaną „Awangardowe muzeum”, absolutne must have dla miłośników sztuki nowoczesnej. "Awangardowe muzeum" - fragment ekspozycji. Fot. Izabela Krzak Wystawę skomponowano jako swoistą wędrówkę przez dziedzictwo awangardy, która rozpoczęła się po rewolucji październikowej w 1917 roku w Rosji. To wówczas rosyjscy zwolennicy nowej sztuki, którzy zakładali w swoim programie burzenie muzeów w dotychczasowej formie, występują z inicjatywą tworzenia Muzeów Kultury Artystycznej . Miano w nich prezentować twórczość opartą na postępowym eksperymencie, który jednocześnie powinien trafiać do jak najszerszych mas odbiorców, także na rosyjskiej prowincji. Dużą rolę w upowszechnianiu koncepcji „żywej sztuki” odegrali Władimir Tatlin, Kazimierz Malewicz i Władysław Strzemiński. Prezentacja dorobku wybranych artystów związanych z Muzeami Kultury Ar

Nie taka ta "Benedetta" straszna

Obraz
  Śpieszmy się oglądać filmy i spektakle, bo szybko mogą zniknąć z afisza. Taka parafraza tłucze mi się po głowie, gdy obserwuję to, co dzieje się w przestrzeni około kulturalnej, dotyczącej m.in. najnowszego filmu Paula Verhoevena. Virginie Efira jako Benedetta. Fot. materiał prasowy Gdy dowiedziałem się, że ultrakatolicy żądają wycofania z polskich kin filmu „Benedetta” o zakonnicy lesbijce i wysyłają prowokacyjne maile do dyrektorki dystrybucyjnej firmy Aurora Films, czym prędzej udałem się do najbliższego (de facto odległego od mojego miejsca zamieszkania o prawie 200 kilometrów) kina (Charlie w Łodzi), które miało ten jeden z najciekawszych obrazów ubiegłorocznego festiwalu filmowego w Cannes, w repertuarze. W kameralnej sali było nas trzech. Nie był to może sukces frekwencyjny na miarę tego, który zapewniła „Dziadom” w Teatrze Słowackiego w Krakowie kuratorka oświaty, ale też i seans był w poniedziałkowe południe. Przyznam szczerze, że pewnie gdyby nie te absurdalne protesty

"Złe dni" - dobry film, choć nie urywa wiadomej części ciała

Obraz
  Film „Złe dni” włączyłem na Netflixie z czystej ciekawości i pod wpływem opisu w pewnym tygodniku z programem telewizyjnym. Przyznaję bez bicia, że współczesna kinematografia skandynawska, a norweska w szczególności (o duńskiej nie wspominając), jest mi – mówiąc eufemistycznie – słabo znana. A film ten to dzieło Norwega, Tommy’ego Wirkoli. Aksel Hennie i Noomi Rapace. Fot. Netflix Kinomani znają tego reżysera z filmów realizowanych nie tylko w jego ojczystym kraju, ale także na szeroko rozumianym Zachodzie. Dość przypomnieć takie tytuły, jak „Siedem sióstr” (z Willemem Dafoe i Glenn Close) czy „Hansel i Gretel: Łowcy czarownic”. Najczęściej są to filmy z gatunku horror, thriller lub science fiction. Nie inaczej jest też ze „Złymi dniami”, choć tutaj thriller wzbogacony jest elementami czarnej komedii, a zaczyna się jak małżeński dramat psychologiczny. Zatem dość bogaty synkretyzm. Małżonkowie Lisa i Lars swoje najlepsze dni mają już za sobą, i to zarówno w życiu zawodowym, jak i

Porwać, by zacząć żyć* - o spektaklu "Porwać się na życie" w TVP Kultura

Obraz
TVP po raz kolejny sięgnęła do zasobów Teatroteki i pokazała premierowo 11 stycznia 2022 roku zrealizowany przed blisko pięciu laty spektakl „Porwać się na życie”, którego twórcami jest duet Robert Urbański i Michał Szcześniak, „odpowiedzialny” za zaprezentowane dzień wcześniej w Teatrze Telewizji „Polowanie na karaluchy” Janusza Głowackiego. Agata Kulesza (Karolina) i Andrzej Mastalerz (Tadek). Fot. Wojciech Radwański Sztuka Roberta Urbańskiego powstała z myślą o konkursie Stowarzyszenia ZAiKS i Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, w którym zwyciężyła. Zanim spektakl trafił na mały ekran zgarnął wiele nagród podczas drugiej edycji Teatroteka Fest w 2018 r.: za tekst dramatyczny ( Robert Urbański ), reżyserię ( Michał Szcześniak ), scenografię ( Anna Wunderlich ), muzykę ( Agata Kurzyk ), pierwszoplanową rolę męską ( Andrzej Mastalerz ), otrzymał także Nagrodę Dziennikarzy. Został również uznany za najlepszy konkursowy spektakl telewizyjny podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Szt

"Karaluchy" do... poduchy!* - premiera sztuki Janusza Głowackiego w Teatrze Telewizji

Obraz
  Telewizja Polska pokazała 10 stycznia 2022 roku premierę „Polowania na karaluchy” Janusza Głowackiego. Z miesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnego terminu podawanego na gali „ramówkowej” i nie tylko tam. Z informacji zawartych na stronie internetowej Teatru TVP wynika, że będzie to jedyny nowy spektakl w tym miesiącu, co zwiastuje dalszą degradację tego – przez dekady – największego osiągnięcia artystycznego publicznego nadawcy. Wiktoria Gorodeckaja (Anka) i Piotr Trojan (Jan). Fot. Telewizja Polska Na tejże stronie internetowej znaleźć można też i inne dowody na traktowanie Teatru Telewizji po macoszemu – opis przedstawienia zawiera szkolne błędy, takie jak choćby ten mówiący, że twórcy nowej realizacji „Polowania na karaluchy” (30 lat temu Krzysztof Nazar wyreżyserował je z Joanną Szczepkowską i Janem Englertem w rolach głównych) „przenieśli fabułę dramatu z początku lat 90. w czasy współczesne”. Tymczasem, jak dość powszechnie wiadomo, tę sztukę napisał Janusz Głowacki