Posty

Wyświetlam posty z etykietą Wydawnictwo Literackie

Dzisiaj takiej telewizji już nie ma*

Obraz
Dawno, dawno temu, jakieś trzydzieści lat temu, istniała telewizja, w której występowali ludzie obdarzeni charyzmą i osobowością, którzy prowadzili programy, przyciągające tysiące, a nawet miliony widzów, które w obecnych czasach powszechnej degrengolady telewizji jako środka masowego przekazu przyjemnie jest powspominać z rozrzewnieniem, a czasem nawet z łezką w oku. A to wszystko za sprawą książki Kamila Bałuka wydanej właśnie (premiera: 27 września 2023 r.) przez Wydawnictwo Literackie.   Okładkę projektował Jasiek Krzysztofiak. Fot. materiał prasowy Praźródło tej publikacji tkwi w podcaście „Dawno temu w telewizji” prowadzonym przez Bałuka w Radiu newonce. Goście tamtych audycji zagościli także na stronach pisanej wersji podcastu. A są nimi twórcy, prowadzący kultowych programów i seriali telewizyjnych, które święciły triumfy oglądalności i popularności w latach 90. minionego wieku. Galerię tę otwiera Mariusz Szczygieł , znakomity reportażysta i pisarz, gospodarz niezapomnian

Nie tylko Rosja ma swojego Putina - na motywach książki Barbary Włodarczyk

Obraz
  „Szalona miłość. Chcę takiego jak Putin. Reportaże z Rosji” Barbary Włodarczyk obecna jest dostępna od stycznia bieżącego roku. Niezrozumiałym sposobem nie trafiła ona w moje ręce wcześniej, choć staram się na bieżąco śledzić nowości wydawnicze dotyczące Rosji. Ale to nie jedyny mój problem z tą publikacją. Okładkę zaprojektowała Małgorzata Flis. Fot. Wydawnictwo Literackie Ściślej: nie z samą książką jako taką, bo tę czyta się w miarę dobrze, choć bez nadmiernej ekscytacji, jeśli jest się na bieżąco z tematyką wschodnią. Większy problem mam z jej autorką. Barbara Włodarczyk imponowała mi swoją znajomością tematyki rosyjskiej, była dla mnie – obok Krystyny Kurczab – Redlich, Andrzeja Zauchy i nieodżałowanego Wiktora Batera – niekwestionowanym autorytetem w tej dziedzinie. Z ogromnym zainteresowaniem oglądałem przez lata jej autorski cykl reportaży z byłych krajów ZSRR pod wspólnym tytułem „Szerokie tory”; gdy osiem lat temu ukazał się nakładem (podobnie jak „Szalona miłość. Chcę t