Posty

Wyświetlam posty z etykietą Anna Seniuk

Prorocze słowa: nic na siłę!

Obraz
Myślałem, że wypuszczając premierowy film na kilka dni przed świętami Wielkiej Nocy (premiera: 27 marca 2024 r.) Netflix uraczy nas jakąś romantyczną historią związaną z tą okolicznością. To mogłoby złagodzić nieco niekorzystny bilans filmowy między Wielkanocą a Bożym Narodzeniem. Tymczasem „Nic na siłę” Bartosza Prokopowicza jest mizerną podróbką komedii romantyczno – obyczajowej pozbawioną oryginalności i wyrafinowanego dowcipu. Anna Szymańczyk i Anna Seniuk. Fot. materiał promocyjny Netflixa Film razi prymitywną stereotypowością, pseudo dowcipnymi dialogami (w tym infantylnymi pogaduszkami ze zwierzętami) , przerysowanymi do bólu niewiarygodności postaciami i gdybym wyznawał narodowo – prawicowe poglądy, to rzekłbym, że „Nic na siłę” jest bardziej antypolskim filmem niż tak określone przez pewne środowiska „Pokłosie”. Ja wiem, że jako naród nie jesteśmy in gremio społecznością intelektualistów, ale (chcę wierzyć) też nie jesteśmy takimi półgłówkami, jak większość bohaterów om

Życiowo - aktorski zielnik Anny Seniuk *

Obraz
To był wyjątkowy Międzynarodowy Dzień Teatru w Ostrowcu Świętokrzyskim, mieście, w którym teatr zawodowy nigdy nie istniał i nie istnieje, a i gościnnie bywa nie za często. 27 marca 2023 roku wystąpiła tu jedna z najznakomitszych polskich aktorek teatralnych i filmowych, Anna Seniuk, związana od 20 lat z Teatrem Narodowym w Warszawie (wcześniej ze Starym Teatrem w Krakowie i stołecznymi: Polskim, Powszechnym, Ateneum).   Anna Seniuk. Fot. Krzysztof Krzak Przy okazji okazało się, że informacje jakoby „Życie pani Pomsel”, którego premiera odbyła się we wrześniu minionego roku w warszawskim Teatrze Polonia był pierwszym monodramem w dorobku artystycznym Anny Seniuk , nie są do końca ścisłe. „Księga ziół i nie tylko” , monodram, z którym aktorka wystąpiła w Ostrowcu Świętokrzyskim miał swoje przedpremierowe prezentacje w czerwcu 2022 roku podczas finału Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego Sam na Scenie w Słupsku (spektakl nosił wtedy tytuł „Księga ziół, czyli jak uleczyć duszę i