Posty

Wyświetlam posty z etykietą Wiktoria Gorodeckaja

"Podstolina" na finał Roku Fredrowskiego *

Obraz
  Cóż wystawić na zakończenie Roku Fredrowskiego, jeśli nie sztandarowe jego dzieło , jakim jest „Zemsta”? Tak też uczyniła była Telewizja Polska, pokazując „na żywo” 18 grudnia 2023 roku tę powszechnie znaną komedię, a w zasadzie jej fragmenty, przemianowując ją przy okazji dla niepoznaki na „Podstolinę”. Wiktoria Gorodeckaja i Paweł Paprocki. Fot. Arsen Petrovych Autor adaptacji i reżyser w jednej osobie, Mariusz Malec , uczynił (przynajmniej w założeniach) główną bohaterką Hannę Czepiersińską, trzykrotną wdowę, dysponętkę majątkiem młodziutkiej Klary, nad którym utraciłaby ona kontrolę w momencie zamążpójścia dziewczyny. Podstolina stara się więc znaleźć majętnego męża, „by nie zostać całkiem w nędzy”. Nie ma z tym większych problemów, bowiem potencjalni kandydaci traktują ją jako dobrą partię, sądząc, iż odziedziczyła po swoim mężu Podstolim pokaźny majątek. Jej wybór pada początkowo na Cześnika Raptusiewicza, stetryczałego stryja Klary ( Małgorzata Mikołajczak ). Jednocześn

Judasz, najsłabsze ogniwo

Obraz
Nazwisko Karola Huberta Rostworowskiego zatarło się już w świadomości większości nawet wykształconych ludzi. Dobrze więc się stało, że Teatr Telewizji sięgnął po jego dramat „Judasz z Kariothu” napisany w 1912 roku. Choć dla mnie Rostworowski to przede wszystkim „Niespodzianka” i spektakl na jej podstawie zrealizowany w 1978 roku przez Jana Świderskiego z genialną kreacją Haliny Gryglaszewskiej. Łukasz Lewandowski jako Judasz. Fot. TVP Sam „Judasz z Kariothu” też już gościł na telewizyjnej scenie teatralnej – 42 lata temu zrealizował go dla Teatru TVP Tadeusz Lis, obsadzając w tytułowej roli Jerzego Kryszaka, któremu partnerowali między innymi Ewa Dałkowska jako Rachel, Gustaw Lutkiewicz w roli Eleazara i Henryk Machalica grający Ezrę. W najnowszej realizacji dramatu Rostworowskiego, której podjął się Igor Gorzkowski Judasza gra Łukasz Lewandowski do niedawna związany z warszawskim Teatrem Dramatycznym, a obecnie z Ateneum. Karol Hubert Rostworowski przedstawia w swoim dra

"Karaluchy" do... poduchy!* - premiera sztuki Janusza Głowackiego w Teatrze Telewizji

Obraz
  Telewizja Polska pokazała 10 stycznia 2022 roku premierę „Polowania na karaluchy” Janusza Głowackiego. Z miesięcznym opóźnieniem w stosunku do pierwotnego terminu podawanego na gali „ramówkowej” i nie tylko tam. Z informacji zawartych na stronie internetowej Teatru TVP wynika, że będzie to jedyny nowy spektakl w tym miesiącu, co zwiastuje dalszą degradację tego – przez dekady – największego osiągnięcia artystycznego publicznego nadawcy. Wiktoria Gorodeckaja (Anka) i Piotr Trojan (Jan). Fot. Telewizja Polska Na tejże stronie internetowej znaleźć można też i inne dowody na traktowanie Teatru Telewizji po macoszemu – opis przedstawienia zawiera szkolne błędy, takie jak choćby ten mówiący, że twórcy nowej realizacji „Polowania na karaluchy” (30 lat temu Krzysztof Nazar wyreżyserował je z Joanną Szczepkowską i Janem Englertem w rolach głównych) „przenieśli fabułę dramatu z początku lat 90. w czasy współczesne”. Tymczasem, jak dość powszechnie wiadomo, tę sztukę napisał Janusz Głowacki

Każdy może być wariatem - "Inkarno" Kazimierza Brandysa w Teatrze Telewizji

Obraz
Kazimierz Brandys mierzył się z rzeczywistością pokazaną w „Inkarno” dwukrotnie, natomiast Lena Frankiewicz na przestrzeni roku po raz drugi sięgnęła po twórczość tego zapomnianego nieco dzisiaj pisarza i dramaturga.    "Inkarno" - scena zbiorowa. Fot. Stanisław Loba/TVP Podobnie jak w przypadku wysoko ocenionego przez krytykę przedstawienia w Teatrze Narodowym „Jak być kochaną”, tak i   w przypadku omawianego spektaklu Teatru Telewizji autorką adaptacji twórczości Brandysa jest Małgorzata Maciejewska (wykorzystała do scenariusza zarówno dramatyczną, jak i prozatorską wersję „Inkarno”). Kazimierz Brandys nazwał swój utwór komedią kryminalną i nie naszpikował go filozoficznymi czy psychologicznymi mądrościami, co bynajmniej nie znaczy, iż nie ma ich wcale. Czyż niczego nie mówi o kondycji człowieka stwierdzenie Pacjenta Starszego ( Jerzy Łapiński ): „Naprawdę chorzy są tam, poza kliniką”, zważywszy, iż wypowiada je człowiek leczący się w zakładzie psychiatrycznym