Posty

Wyświetlam posty z etykietą Kayax

Muzyczne zachwyty Tomka Ziętka

Obraz
Kinomani znają Tomasza Ziętka z wyrazistych kreacji aktorskich. Dość wymienić „Rudego” w „Kamieniach na szaniec”, Pawła w „Cichej nocy”, „Pinczera” w „Bożym Ciele”, Roberta Mrozowskiego w „Hiacyncie” czy Jurka Popiela w „Żeby nie było śladów”, za które był nagradzany lub nominowany do licznych nagród z Orłami czy Nagrodą im. Zbyszka Cybulskiego na czele. Od 29 listopada 2023 roku szeroka publiczność ma szansę poznać go jako utalentowanego wokalistę. A to za sprawą płyty „Some Old Songs”. Okładka płyty. Fot. materiał prasowy firmy Kayax Związki Ziętka z muzyką datują się przynajmniej od 2011 roku, kiedy to został śpiewającym gitarzystą trójmiejskiego zespołu The Fruicakes (grającego pop i rocka alternatywnego), z którym nagrał trzy płyty – ostatnią, „Into The Sun” trzy lata temu. W 2013 roku Policealne Studium Wokalno – Aktorskie im. Danuty Baduszkowej w Gdyni, z którego go szczęśliwie nie wyrzucono (w przeciwieństwie do warszawskiej Akademii Teatralnej, którą musiał opuścić po zal

Electropopowy "Kundel" Artura Rojka

Obraz
Na nową płytę Artura Rojka czekałem sześć lat, czyli od momentu wysłuchania debiutanckiej solowej płyty ex-lidera zespołu Myslovitz „Składam się z ciągłych powtórzeń”. 13 marca 2020 roku (w piątek) ukazał się jego „Kundel”.    Okładka płyty "Kundel" Artura Rojka. Fot. materiał prasowy Skąd taki tytuł? Może to mimowolny hołd oddany przez Rojka innemu wybitnemu Ślązakowi, Kazimierzowi Kutzowi, który w książce „Wesoło czyli Smutno” przytacza anegdotę Henryka Wańka o byciu rasowym malarzem, a zakończoną konkluzją: niech mnie Bóg chroni przed tym, żeby być w czymkolwiek rasowym. Ja byłbym raczej po stronie kundli niż pudelków. Bliski tej opinii jest także sam Artur Rojek , który w jednej z wypowiedzi stwierdził: Dla mnie (kundel) to synonim szlachetnej ludzkiej prostoty, ktoś pozornie nieciekawy i wewnętrznie niestandardowy. Kundle są wszędzie i wbrew pozorom często wiedzą najwięcej . Ta nierasowość jest tutaj metaforą czasów, gdy każdy z nas był kimś zwyczajnym, miał