Posty

Kurczowo trzymając się życia - "Czapa, czyli śmierć na raty" w Teatrze Telewizji

Obraz
Dobrze się stało, że szefostwo Teatru Telewizji zdecydowało się przypomnieć twórczość Janusza Krasińskiego i pokazała 6 maja 2019 roku jego sztukę „Czapa, czyli śmierć na raty” w reżyserii Zbigniewa Lesienia.   Cezary Pazura i Michał Lesień-Głowacki. Fot. Natasza Młudzik Na przestrzeni lat 60. – 80. minionego Janusz Krasiński należał do grona najciekawszych prozaików, dramaturgów i scenarzystów. Na podstawie jego utworów powstały takie filmy, jak „Haracz szarego dnia” Romana Wionczka, „Wkrótce nadejdą bracia” Kazimierza Kutza; wraz z Ernestem Bryllem Krasiński napisał scenariusz słynnego swego czasu filmu polsko – radzieckiego „Zapamiętaj imię swoje” z Tadeuszem Borowskim i Ryszardą Hanin w rolach głównych. Powstała w połowie lat 60. XX wieku „Czapa, czyli śmierć na raty” pierwszą realizację miała w Studenckim Teatrze Hybrydy w Warszawie (w reżyserii Mariusza Dmochowskiego i Marka Wilewskiego), a rok później wystawił ją kielecko – radomski Teatr im. Stefana Żeromskiego.

"Niewolnik Europy" Jarosława Edwarda Gryza - tomik zrodzony z tęsknoty

Obraz
Promocja najnowszego tomiku wierszy Jarosława Edwarda Gryza odbyła się 30 kwietnia 2019 roku w sali Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim.   Jarosław Edward Gryz i Aneta Pierścińska - Maruszewska. Fot. K.Krzak „Niewolnik Europy” to piąty zbiór poezji tego twórcy związanego od urodzenia z tym miastem. Poprzednie nosiły tytuły: „Odcienie Człowieka” (1997), „Mój świat”, „Drzewa Polskie” (2001) i „Trzynaście róż” (2008). Wiele swoich utworów poświęcił Jarosław Edward Gryz Ostrowcowi Świętokrzyskiemu, zachodzącym w tym mieście przemianom społecznym i ekonomicznym, dotykającym jego mieszkańców. Wiersze zaczął pisać jako uczeń miejscowego Technikum Hutniczo – Mechanicznego. Debiutował jednak w Warszawie, 29 lat temu, publikacją w miesięczniku „Własnym Głosem”. Gryz nie byłby jednak rasowym poetą, gdyby w tworzonych wierszach nie poświęcał uczuciom, targającym go tak, jak i wszystkich ludzi.    Okładkę tomiku projektował Tadeusz Kurek. Fot. K.

"Aszantka" - dramaturgiczna galanteria w Teatrze Telewizji

Obraz
Konia z rzędem temu, kto powie, dlaczego Jarosław Tumidajski, etatowy reżyser warszawskiego Teatru Współczesnego (ostatnio wyreżyserował w nim „Trzecią pierś” Ireneusza Iredyńskiego) wybrał na swój debiut w Teatrze Telewizji „Aszantkę” Włodzimierza Perzyńskiego.   Marcin Przybylski i Paulina Gałązka. Fot. Jan Bogacz/TVP Sztuka Włodzimierza Perzyńskiego miała już w telewizji trzy realizacje – ostatnią, w 1994 roku wyreżyserował Andrzej Łapicki, obsadzając w tytułowej roli Małgorzatę Pieńkowską (Maria z „M jak miłość”), aktorkę, którą – sądząc po lekturze jego pamiętników – wyjątkowo sobie cenił. Jarosław Tumidajski rolę Władki powierzył Paulinie Gałązce z Teatru Ateneum. I był to zdecydowanie dobry wybór. Aktorce udało się w sposób przekonujący, choć momentami przy użyciu zbyt farsowych środków wyrazu pokazać metamorfozę dziewczyny – kobiety, która z zakompleksionej, nieokrzesanej panienki z nizin społecznych (była córką stróża) staje się wyrachowaną, bezkompromisową utrzy

Intymny świat powieści "Nikt nie idzie" Jakuba Małeckiego

Obraz
Najnowsza powieść Jakuba Małeckiego „Nikt nie idzie” ukazała się po raz pierwszy w końcu października minionego roku, ale w marcu 2019 roku wydawnictwo Sine Qua Non wypuściło jej edycję specjalną: w twardej oprawie, z kilkoma gadżetami od edytora i podpisem autora.   Jakub Małecki ze swoją powieścią. Fot. Marcin Łobaczewski Informacja o tym fakcie, przekazana przez Jakuba Małeckiego w programie „Drugie śniadanie mistrzów” stało się dla piszącego te słowa bezpośrednim impulsem do sięgnięcia po prozę tego jednego z najbardziej cenionych przez czytelników i krytyków współczesnych pisarzy polskich, nominowanego do literackich nagród, m.in. NIKE, im. Stanisława Barańczaka, Janusza A. Zajdla, laureata Złotego Wyróżnienia Nagrody im. Jerzego Żuławskiego i kilku innych. Na liście książkowych bestsellerów wciąż utrzymują się jego „Dygot” , „Ślady” czy „Rdza” , po które obiecałem sobie sięgnąć w najbliższym czasie. Ci, którzy znają wcześniejszą twórczość Jakuba Małeckiego, tę z