Posty

Poplenerowa wystawa i kalendarz "Bałtów 2023"

Obraz
Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania „Krzemienny Krąg” zorganizowała w listopadzie mijającego roku warsztaty dla miłośników fotografii z gmin należących do wspomnianego stowarzyszenia. Efektem tych zajęć jest wystawa zatytułowana „Lokalnie artystycznie. Bałtów 2023”, którą od 29 grudnia można oglądać w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim. Okładka kalendarza. Fot. Krzysztof Krzak Fragment wystawy. Fot. Krzysztof Krzak Podczas trzydniowych warsztatów dwudziestu fotografów – amatorów pracowało pod okiem profesjonalistów – fotografików skupionych w Fotoklubie „Galeria” MCK w Ostrowcu Świętokrzyskim, w większości członków Związku Polskich Artystów Fotografików. Byli wśród nich Dominika Jakubowska – Juszczak, Katarzyna Zawadzka, Urszula i Mirosław Radomscy, Stanisław Dulny, Stanisław Dunin – Borkowski, Jarosław Wójcik, Grzegorz Gałęzia, Grzegorz Górnisiewicz i Artur Dziwirek. Każdy z instruktorów reprezentuje inny nurt fotografii. To m.in. fotografia

Intymne zwierzenia Marii Pakulnis *

Obraz
Maria Pakulnis jest jedną z najbardziej elektryzujących aktorek polskich. Na dodatek wraz z upływem czasu coraz lepszą – to, co zrobiła ostatnio w „Johnnym”, serialach „Osiecka” i „Dewajtis” to zdecydowanie najwyższa klasa aktorstwa. Pakulnis prawie zawsze zresztą była i jest w swych kreacjach tak sugestywna, że cechy jej bohaterek jesteśmy skłonni przypisywać samej aktorce i oceniać ją jako osobę wyniosłą, chłodną, czasem wręcz groźną, jak Nadieżda Tumska z „Ekstradycji”. Sam tak myślałem do 15 września 2017 roku, gdy miałem okazję obserwować ją podczas inauguracji Festiwalu Komedii Talia w Tarnowskim Teatrze im. Ludwika Solskiego i pamiętam ten blask i ciepło bijące od Marii Pakulnis. A teraz przeczytałem „Moją nitkę”, czyli rozmowę Doroty Wodeckiej z aktorką. Okładkę projektował Tomasz Majewski. Fot. Wydawnictwo Agora Stosunkowo mało jest książek tak poruszających i zmuszających do rewizji naszego stosunku do bohatera wywiadu – rzeki, jak właśnie ta do bólu szczera rozmowa dwóch

Dojrzewanie w cieniu feblika *

Obraz
Internetowe spektakle teatralne popularne były podczas pandemii, kiedy to teatry ze względów bezpieczeństwa były zamknięte. Zespoły teatralne rekompensowały sobie w ten sposób niemożność występowania przed „żywą” publicznością. Stosunkowo niedawno, bo 18 listopada 2023 roku, Teatr Miejski w Gliwicach zaprezentował prapremierę spektaklu internetowego zatytułowanego „Feblik” według sztuki Małgorzaty Maciejewskiej w reżyserii Lecha Mackiewicza. Scena zbiorowa. Fot. materiał Teatru Miejskiego w Gliwicach Teatr Miejski w Gliwicach został powołany do działania zaledwie w 2016 roku. W sześć lat później kierujący nim Grzegorz Krawczyk zainicjował Konkurs o Nagrodę Dramaturgiczną im. Tadeusza Różewicza, znakomitego poety i dramaturga, który w Gliwicach mieszkał blisko dwie dekady (w mieście tym stworzył m.in. swój najbardziej znany dramat – „Kartotekę”). Zwyciężczynią pierwszej edycji konkursu dramaturgicznego, na który wpłynęło ponad 130 sztuk, została właśnie dramaturżka i reżyserka,

"Podstolina" na finał Roku Fredrowskiego *

Obraz
  Cóż wystawić na zakończenie Roku Fredrowskiego, jeśli nie sztandarowe jego dzieło , jakim jest „Zemsta”? Tak też uczyniła była Telewizja Polska, pokazując „na żywo” 18 grudnia 2023 roku tę powszechnie znaną komedię, a w zasadzie jej fragmenty, przemianowując ją przy okazji dla niepoznaki na „Podstolinę”. Wiktoria Gorodeckaja i Paweł Paprocki. Fot. Arsen Petrovych Autor adaptacji i reżyser w jednej osobie, Mariusz Malec , uczynił (przynajmniej w założeniach) główną bohaterką Hannę Czepiersińską, trzykrotną wdowę, dysponętkę majątkiem młodziutkiej Klary, nad którym utraciłaby ona kontrolę w momencie zamążpójścia dziewczyny. Podstolina stara się więc znaleźć majętnego męża, „by nie zostać całkiem w nędzy”. Nie ma z tym większych problemów, bowiem potencjalni kandydaci traktują ją jako dobrą partię, sądząc, iż odziedziczyła po swoim mężu Podstolim pokaźny majątek. Jej wybór pada początkowo na Cześnika Raptusiewicza, stetryczałego stryja Klary ( Małgorzata Mikołajczak ). Jednocześn

A bo myśmy są też tacy

Obraz
Pięć lat po zrealizowaniu przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w ramach projektu Teatroteka doczekały się telewizyjnej premiery „Pradziady”. Kto przegapił emisję w TVP Kultura 12 grudnia 2023 roku, może obejrzeć spektakl na TVP VOD. A warto... Scena zbiorowa. Fot. Wojciech Radwański/WFDiF Wojciech Kuczok , którego tekst opracował i wyreżyserował Michał Zdunik , w sposób świadomy i momentami bardzo bezpośredni nawiązuje do klasycznych dramatów, jakim są „Dziady” Adama Mickiewicza i „Wesele” Stanisława Wyspiańskiego. Choć pobrzmiewają tutaj także echa „Moralności pani Dulskiej” Gabrieli Zapolskiej. „Pradziady” – najkrócej rzecz ujmując – traktują o Polsce i Polakach. Wiem, można mieć odruch wymiotny czytając taki anons po kilku latach karmienia nas przez TVP tematyką patriotyczno – religijną, ale to przedstawienie nie pokazuje rzeczonego tematu formule „na klęczkach”. Wiem też, że mogą pojawić się głosy, zwłaszcza ze strony „prawdziwych Polaków”, że twórcy pokazali f

Orkiestra Glenna Millera w Polsce (ze szczególnym uwzględnieniem miasta Łodzi)

Obraz
Światowej sławy Orkiestra Glenna Millera odbywa właśnie kolejną trasę koncertową w największych miastach Polski. Pierwszy koncert w cyklu „Best of” odbył się 11 grudnia 2023 roku w Operze Novej w Bydgoszczy, a dwa dni później ten najpopularniejszy bodaj big - band zagrał w Teatrze Wielkim w Łodzi. Orkiestra Glenna Millera w Teatrze Wielkim w Łodzi. Fot. Krzysztof Krzak W dniu, gdy piszę te słowa,15 grudnia, mija 79. rocznica śmierci w nie do końca do dziś wyjaśnionych okolicznościach twórcy formacji – Glenna Millera . Tego dnia w 1944 roku wyleciał on małym jednosilnikowym samolotem Noorduyn Norseman C-64 z bazy Royal-Air-Force w kierunku Paryża, gdzie następnie dolecieć mieli muzycy tworzący jego zespół, by już wspólnie koncertować dla mieszkańców Francji. Samolot nigdy tam nie doleciał. Domniemane hipotezy mówiły o trafieniu go bombą przez śmigłowce lecące na większej wysokości i zrzucające amunicję z powodu awarii. Przyczyną zaginięcia samolotu z Millerem na pokładzie mogły te