Posty

Gorąca miłość w "Zimnej wojnie"

Obraz
Pisanie o filmie „Zimna wojna” Pawła Pawlikowskiego w miesiąc po jego międzynarodowym sukcesie na festiwalu w Cannes i tydzień po wejściu na ekrany kin w Polsce jest zadaniem tyleż trudnym, co łatwym.   Plakat do Filmu "Zimna wojna". Fot. materiał prasowy Trudnym, bo wypadałoby napisać coś oryginalnego, a wydaje się, że wszystko co można było powiedzieć o tym filmie, już powiedziano i napisano. A łatwym, gdyż wystarczyłoby potwierdzić wszelkie superlatywy, które do tej pory skierowano pod adresem Pawła Pawlikowskiego i „Zimnej wojny”. Nie sposób jednak odnotować faktu, iż oto oglądało się absolutne dzieło filmowe, doskonałe pod każdym względem. Śmiem twierdzić, że nawet lepsze niż nagrodzona przed trzema laty Oscarem „Ida” . Z tamtym filmem łączą „Zimną wojnę” czarno – białe zdjęcia i osadzenie opowiadanej fabuły w określonym kontekście historycznym. Tutaj jest to końcówka lat 40. i początek 50.   minionego wieku. Kompozytor i dyrygent Wiktor Warski ( Tomasz

Porywająca melancholia - "Metamorphosis" Sławka Uniatowskiego

Obraz
Podczas tegorocznego 55. Krajowego Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu najjaśniej rozbłysła gwiazda Sławka Uniatowskiego, piosenkarza, który przez kilkanaście lat poruszał się na obrzeżach mainstreamu polskiej estrady.   Okładka płyty Sławka Uniatowskiego. Fot. materiał prasowy Sądzę, że brawurowe wykonanie przez Sławka Uniatowskiego piosenki z repertuaru Zbigniewa Wodeckiego „Lubię wracać tam, gdzie byłem” (koncert przebojów stulecia „Piosenka Ci nie da zapomnieć”) w nikim, kto choć trochę zna się na muzyce, nie pozostawiło wątpliwości, że oto mamy do czynienia z fantastycznym wokalistą, niezwykle muzykalnym i wiedzącym na czym polega śpiewanie, które może poruszyć wrażliwość słuchacza. Potwierdził to retransmitowany kilka dni później przez TVN krakowski koncert „Tribute to Zbigniew Wodecki”, podczas którego Uniatowski wykonał przebój „Zacznij od Bacha”. W tym miejscu godzi się dodać, że obaj panowie w 2006 roku wystąpili w duecie na opolskim festiwalu.  "Tribu

Justyna Sawicka, finalistka "Must be the music", zaśpiewała na ostrowieckim Rynku

Obraz
Niedzielny piknik profilaktyczny „Bezpiecznie na drodze”, który odbywał się na Rynku w Ostrowcu Świętokrzyskim 10 czerwca 2018 roku zakończył występ wokalny Justyny Sawickiej.   Justyna Sawicka i Sławomir Wesołowski podczas występu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. Krzysztof Krzak O pochodzącej z Nowogardu, a mieszkającej w Szczecinie wokalistce świat usłyszał podczas IX edycji talent show „Must be the music. Tylko muzyka” , którą telewizja Polsat emitowała od marca do maja 2015 roku. Decyzją komisji jurorskiej programu w składzie: Elżbieta Zapendowska, Kora Justyna Sawicka w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. K.Krzak Jackowska, Adam Sztaba i Piotr Rogucki, Justyna Sawicka dotarła do finału. W programie wykonała m.in. utwory „Co mi, Panie, dasz?” z repertuaru Beaty Kozidrak i zespołu Bajm (ta piosenka rozpoczęła koncert w Ostrowcu Świętokrzyskim) oraz „Power of love” śpiewanej niegdyś przez Jennifer Rush i Celine Dion. Justyna Sawicka show nie wygrała (zwyciężył Marcin Patrza

Pierwszy festiwal sztuki w Starachowicach. Wśród gości Zanussi, Trybała i Majewski

Obraz
Po raz pierwszy Starachowickie Centrum Kultury zorganizowało w dniach 1 – 10 czerwca 2018 roku festiwal sztuki. Impreza była swoistym świętem Studia Filmowego TOR.   Janusz Majewski i Krzysztof Zanussi podczas spotkania w Starachowicach. Fot. K.Krzak Starachowicki Festiwal Sztuki rozpoczął się otwarciem na miejskim rynku wystawy fotograficznej „Wajda 40/90” poświęconej zmarłemu dwa lata temu wybitnemu polskiemu reżyserowi, laureatowi Oscara za całokształt twórczości. Inna, multimedialna wystawa, zaprezentowana została w sobotę w Starachowickim Centrum Kultury poświęcona z kolei była Studiu Filmowemu TOR . Składała się ona ze slajdów pokazujących związanych z tym studiem twórców filmowych. Fragment wystawy o SF TOR. Fot. Krzysztof Krzak A w ponad półwiecznej historii tego zespołu zajmującego się produkcją filmów związanych z nim było i jest wielu wybitnych reżyserów. Wymienić wypada choćby takie nazwiska jak Krzysztof Kieślowski, Stanisław Różewicz, Feliks Falk,