Justyna Sawicka, finalistka "Must be the music", zaśpiewała na ostrowieckim Rynku

Niedzielny piknik profilaktyczny „Bezpiecznie na drodze”, który odbywał się na Rynku w Ostrowcu Świętokrzyskim 10 czerwca 2018 roku zakończył występ wokalny Justyny Sawickiej.
 
Justyna Sawicka i Sławomir Wesołowski podczas występu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. Krzysztof Krzak
O pochodzącej z Nowogardu, a mieszkającej w Szczecinie wokalistce świat usłyszał podczas IX edycji talent show „Must be the music. Tylko muzyka”, którą telewizja Polsat emitowała od marca do maja 2015 roku. Decyzją komisji jurorskiej programu w składzie: Elżbieta Zapendowska, Kora
Justyna Sawicka w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. K.Krzak
Jackowska, Adam Sztaba i Piotr Rogucki, Justyna Sawicka dotarła do finału. W programie wykonała m.in. utwory „Co mi, Panie, dasz?” z repertuaru Beaty Kozidrak i zespołu Bajm (ta piosenka rozpoczęła koncert w Ostrowcu Świętokrzyskim) oraz „Power of love” śpiewanej niegdyś przez Jennifer Rush i Celine Dion. Justyna Sawicka show nie wygrała (zwyciężył Marcin Patrzałek), ale to nie zniechęciło jej do kontynuowania działalności wokalnej. Młodą wokalistką zainteresowali się szwedzcy producenci, którzy na swoim koncie mają m.in. współpracę z Pink i Zarą Larson. Mark Tysper, Johan Ramström, Hanif Sabzevari i Patrik Magnusson skomponowali dla niej piosenkę „Siła”, do której słowa napisał Kamil Durski. Teledysk do tej piosenki (z udziałem Jarosława Jakimowicza, aktor znany z filmów o „Młodych wilkach”) ma w Internecie ponad 200 tysięcy wyświetleń. Z kolei Anna i Samuel Engh i Mark Typer skomponowali muzykę do kolejnej piosenki artystki, noszącej tytuł „Niezgoda” (tekst jest wspólnym dziełem Justyny Sawickiej i Beaty Ejzenhart). Została ona zgłoszona do krajowych eliminacji w Konkursie Piosenki Eurowizji 2018. Nie znalazła się jednak w finałowej dziesiątce. 
Justyna Sawicka i Sławomir Wesołowski. Fot. K.Krzak

Tymczasem Justyna Sawicka przedstawiała publiczności kolejne piosenki: „Oto ja”, „Znasz mnie”, „O co prosisz” (w duecie z Krzysztofem K.A.S.Ą. Kasowskim). 1 czerwca br. podczas X Festiwalu „Scyzoryki” w Kielcach Justyna Sawicka zaprezentowała swój najnowszy singiel, mocny gitarowy utwór Andrzeja Mrowca z tekstem Juliana Mateja  -  „Sama nocą”. Niektórzy dziennikarze muzyczni twierdzą, że przypomina on dokonania Dody z początkowego okresu jej działalności z Virgin. Według wypowiedzi samej piosenkarki ta rockowa stylistyka jest jej najbliższa i taką muzykę chciałaby wykonywać. Można się spodziewać nowych kompozycji zaprzyjaźnionych z nią twórców. I oby nastąpiło to jak najszybciej, bo finalistka „Must
Justyna Sawicka. Fot. Krzysztof Krzak
be the music” zdecydowanie lepiej wypada w swoich piosenkach. A póki co w repertuarze koncertowym (podczas występu towarzyszy jej Sławomir Wesołowski) Justyny Sawickiej znajdują się piosenki z repertuaru Beaty Kozidrak, Agnieszki Chylińskiej („Królowa łez”), Małgorzaty Ostrowskiej („Meluzyna”), Red Lips („To, co nam było”), Natalii Nykiel („Bądź duży”) czy swojej idolki, Doroty Rabczewskiej – Stępień („Nie daj się”). Niestety, w ten sposób Sawicka naraża się na nieuniknione porównania z oryginalnymi wykonawczyniami, które nie zawsze muszą wypadać na jej korzyść. 

Z ciekawostek dotyczących tej początkującej piosenkarki warto dodać, że w czasie wolnym od koncertów i pracy nad nowym repertuarem Justyna Sawicka zajmuje się (wraz z mężem) wychowaniem dwojga dzieci i prowadzeniem… skupu złomu. Wypada jej życzyć, by nie pozostało to jedynym zajęciem osoby dysponującej wieloma walorami (uroda, mocny głos, dobry kontakt z publicznością) potrzebnymi do uprawiania niełatwej sztuki estradowej. Szkoda by było zmarnować ten talent...

Komentarze