Posty

Wspomnienie wybitnej polskiej tancerki Ewy Głowackiej

Obraz
  19 października 2020 roku w wieku 67 lat zmarła Ewa Głowacka, wybitna polska tancerka, wieloletnia solistka Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. Ewa Głowacka podczas wernisażu w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. K.Krzak Na scenie wykreowała wiele ról z klasyki baletu, wśród nich tytułową postać w „Giselle”, Odettę – Odylię w „Jeziorze łabędzim”, Królową Driad w „Don Kichocie”, Królową Śniegu w „Dziadku do orzechów” i wiele innych. Jej talent i sztuka nie tylko zachwycały miłośników tańca, ale również inspirowały innych artystów, miedzy innymi malarkę Wandę Badowską – Twarowską, której prace prezentowane były pięć lat temu w Galerii BWA w Ostrowcu Świętokrzyskim, mieście, z którego wywodziły się korzenie Ewy Głowackiej. To tu, w roku 1896 roku, niejaki Tomasz Głowacki, pradziadek wybudował cegielnię, która przez wiele lat prosperowała w mieście, a wraz z fabryką materiałów ogniotrwałych Władysława Klepackiego dała początek Ostrowieckim Zakładom Materiałów Ogniotrwałych. Artys

Historia rodzinna na opak przedstawiona - "Saturnin" Jakuba Małeckiego

Obraz
  Jakub Małecki (nie mylić z Robertem, autorem powieści kryminalnych) należy do dość wąskiej grupy pisarzy, na których książki się czeka. W połowie września 2020 roku miłośnicy twórczości autora „Dygotu” otrzymali jego nową powieść zatytułowaną „Saturnin”.   Okładkę książki zaprojektował Paweł Szczepanik. Fot. K.Krzak Jej ukazanie zapowiadał wielokrotnie sam Jakub Małecki w licznych spotkaniach on line, w których uczestniczył w pierwszym okresie pandemii. Sprytnie unikał   przy tym odpowiedzi na pytania mogące zdradzić choćby w zarysie zarys fabuły, a także strukturę kompozycyjną powieści. Zdradzał jedynie tytuł, który stanowi imię męskie, rzadko spotykane, dziwne i nielubiane przez jedną z dwóch postaci je noszących. Wyjaśnienie okoliczności jego otrzymania przez młodszego z mężczyzn, 30 – letniego Saturnina Markiewicza, stanowi tylko jeden, choć nie najważniejszy, wątek powieści Małeckiego. Dużo istotniejszy i bardziej fascynujący jest wątek dziadka Tadeusza i jego siostry Ireny.

Ballada o kilku talentach - wieczór autorski Wojciecha Sochy

Obraz
  Śpiewający poeta i prozaik oraz propagator piosenki poetyckiej Wojciech Socha zaprosił 6 października 2020 roku miłośników literatury i muzyki na swój wieczór autorski, który odbył się w Ostrowieckim Browarze Kultury. Aneta Pierścińska-Maruszewska w rozmowie z Wojciechem Sochą. Fot. Krzysztof Krzak Bezpośrednim powodem spotkania była promocja tomiku wierszy Wojciecha Sochy w redakcyjnym opracowaniu Barbary Bakalarz – Kowalskiej „Synkopa słowa”. To drugi, po wydanym wraz z córką Karoliną 13 lat temu zbiorze poezji zacytowanym „Koncert”, wybór wierszy tego znanego w środowisku nie tylko literacko – muzycznym twórcy, bowiem od kilku lat jest on redaktorem ostrowieckiego radia, gdzie propaguje właśnie „piosenki z tekstem”, znajdujące nieustająco wielu odbiorców. Wojciech Socha przyznaje, że piosenka literacka od dawna była jego pasją, którą teraz dzieli się ze słuchaczami. Tomik wierszy i płyta Wojciecha Sochy. Fot. Krzysztof Krzak - Tomik „Synkopa słowa” ma charakter synkretyczny

"Halo Syrena", czyli premiera się odbyła, niestety...

Obraz
  Różnie teatry dotknięte epidemią koronawirusa radziły sobie w okresie zamknięcia z brakiem możliwości regularnego grania spektakli. Większość postanowiła zaprezentować w Internecie swoje przedstawienia zarejestrowane uprzednio dla różnych, najczęściej kronikarskich, celów. Artyści Teatru Syrena w Warszawie postanowili nakręcić film o sobie w teatrze. Piotr Nerlewski, Joanna Drozda, Jacek Mikołajczyk. Screen: K.Krzak Na realizację swojego pomysłu Syrena pozyskała dotację Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z programu „Kultura w sieci”, którego głównym dysponentem jest Narodowe Centrum Kultury. Scenariusz napisał Michał Wybieralski , który wybrał dla swojego dzieła konwencję mockumentu, czyli filmu łączącego elementy dokumentu i fabuły o zabarwieniu komediowym. Punktem wyjścia są przygotowania do jubileuszu 75 – lecia sceny przy Litewskiej 3 w stolicy. W obawie, że kolejny atak wirusa ponownie uniemożliwi żywy kontakt aktorów z widzami, aktorzy postanawiają utrwalić kamerą

"Trójkąt Bermudzki" w Teatrze Telewizji - komiks patriotyzmem podszyty

Obraz
Przedstawienie „Trójkąt Bermudzki”, które pokazano 21 września 2020 roku w Teatrze Telewizji dowodzi, że nawet ze słabego tekstu można zrobić całkiem znośny spektakl. Pod warunkiem, że podejdzie się do niego z dystansem, jak to uczynił reżyser Bodo Kox. Cezary Pazura (Radomir) i Radosław Pazura (Mirosław). Fot. Stanisław Loba/TVP Marek Kochan , autor scenariuszy takich spektakli zrealizowanych w Teatrze Telewizji, jak „Rio” czy „Traktat o miłości”, tym razem postanowił napisać komedię na stosunki panujące w Polsce, a zwłaszcza na panujący w naszym kraju podział między różnymi grupami społecznymi, który jest tak trwały, że wręcz niemożliwy do zniwelowania. Co więcej, złagodzeniu sporów nie sprzyja nawet sytuacja ewidentnego zagrożenia, także ze strony „sił trzecich”, którymi w „Trójkącie Bermudzkim” są nadciągający w finale piraci. Anna Karczmarczyk (Piękna Pani). Fot. Stanisław Loba/TVP Bohaterami sztuki są dwaj rozbitkowie, którzy uratowali się z rozbitego samolotu wiozącego ich