Posty

Ostrowiec Świętokrzyski. Ad Libitum śpiewa od 15 lat!

Obraz
Monumentalnym utworem Vangelisa „Conquest of paradise” ostrowiecki chór Ad Libitum rozpoczął w poniedziałkowy wieczór (14 stycznia 2019 r.) swój jubileuszowy koncert.   Chór Ad Libitum pod dyrekcją Zdzisława Staniszewskiego. Fot. K.Krzak Historia śpiewających seniorów rozpoczęła się w październiku 2003 roku, kiedy to Marian Majecki stworzył   w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Wyższej Szkole Biznesu i Przedsiębiorczości w Ostrowcu Świętokrzyskim grupę śpiewaczą, która jednocześnie stanowiła pierwszą sekcję rozpoczynającego wówczas działalność ostrowieckiego UTW. Instruktorami śpiewaków – amatorów byli kolejno: Marian Majecki, Janusz Firmanty, Elżbieta Klimas, Wiesława Lelas, Alicja Barańska i Waldemar Sołtys. Siedmioosobowa początkowo grupa miłośników śpiewu z roku na rok powiększała się, by w 2008 roku zwiększyć się do 29 osób. Wówczas część osób przeszła pod skrzydła Miejskiego Centrum Kultury . Pierwszym dyrygentem Ad Libitum została Elżbieta Łukawska, którą po

"Underdog" - niekoniecznie tylko o mordobiciu

Obraz
Miłośnicy mieszanych sztuk walki (MMA) doczekali się wreszcie pierwszego polskiego filmu o swojej ulubionej dyscyplinie sportowej. I to oni głównie od 11 stycznia 2019 roku wypełniają sale kinowe.    Eryk Lubos jako Borys 'Kosa' Kosiński. Fot. Piotr Pędziszewski Ale „Underdog” jest zdecydowanie filmem nie tylko dla wspomnianych wyżej fanów mordobicia na ringu tudzież w klatkach (ba, niektórzy z nich mogą czuć się zawiedzeni zbyt małą ilością scen bksowania). Scenariusz autorstwa Mariusza Kuczewskiego (m.in. „Listy do M 2 i 3”) opowiada historię zawodnika MMA, Borysa „Kosy” Kosińskiego, który dwa lata przed rozpoczęciem akcji właściwej filmu zdobył pas mistrzowski, ale kontrola antydopingowa wykazała, iż nie był „czysty” podczas walki z Denim Takaevem. „Kosa” został zdyskwalifikowany i „dla chleba” podjął pracę jako ochroniarz w klubie nocnym. Po wykryciu pewnych szemranych interesów jego właściciela (mocna rola Jarosława Boberka ) i konflikcie z nim, zatrudnia się

"Zabawa zabawa" - nic, czego nie wiedzielibyście o alkoholiźmie kobiet

Obraz
Oj, nie udała się do końca „Zabawa zabawa” Kindze Dębskiej, reżyserce, której poprzednie dwie fabuły (a szczególnie „Moje córki krowy”) zdobyły uznanie krytyków i widzów.   Maria Dębska jak Magda. Fot. Robert Jaworski Nie, żebym się cieszył z porażki, czy łagodniej: z niepełnego sukcesu niewątpliwie sprawnej reżyserki, potrafiącej interesująco opowiadać wciągające historie. Wręcz przeciwnie, bardzo mi szkoda, że „Zabawa zabawa” nie jest filmem „dającym po oczach” w sprawie alkoholizmu kobiecego. Tym bardziej, że poprzedni istotny film na ten poważny i ważny temat („Tylko strach” Barbary Sass z wielką rolą Anny Dymnej) powstał ćwierć wieku temu.    Marcin Dorociński i Agata Kulesza. Fot. Robert Jaworski Może się to wydawać też dziwne z tego względu, że do współpracy scenariuszowej Kinga Dębska zaprosiła Mikę Dunin , osobę dotkniętą w przeszłości chorobą alkoholową, autorkę książek na ten temat i bloga „Emocjonalna izba wytrzeźwień”. Panie opowiadają historię trzech

140. urodziny Teatru im. Stefana Żeromskiego w Kielcach

Obraz
Teatr im. Stefana Żeromskiego w Kielcach obchodzi  w styczniu 2019 roku 140. rocznicę powstania i działalności.   Teatr im. S. Żeromskiego w Kielcach. Fot. Krzysztof Krzak Teatr dramatyczny w Kielcach powstał z… miłości. Jak mówi niezweryfikowana do końca informacja miejscowy bogaty przemysłowiec, właściciel browarów Ludwik Stumpf zakochał się w pewnej warszawskiej aktorce. Aby stworzyć dla niej miejsce do występów i mieć obiekt swoich uczuć blisko siebie polecił wybudować w mieście teatr. Budynek zaprojektował Franciszek Ksawery Kowalski , który oprócz sceny przewidział w nim pomieszczenia dla hotelu i restauracji. Budowa trwała w latach 1870 – 1878, a 6 stycznia następnego roku w Teatrze Ludwika , jak nazywano wówczas kielecki teatr, odbył się inauguracyjny spektakl „Dzwonów kornewilskich” Roberta Planquette’a zrealizowane przez Towarzystwo Dramatyczne Józefa Teksla . Czy na scenie przy ówczesnej ulicy Pocztowej (dziś Sienkiewicza 32) występowała miłość fundatora – trudno