Posty

Turpistyczne wizje Mirosława Iskry w Galerii Fotografii w Ostrowcu Świętokrzyskim

Obraz
Jeśli ktoś lubuje się w mrocznym malarstwie Zdzisława Beksińskiego, obowiązkowo powinien odwiedzić wystawę fotografii Mirosława Iskry „Ukryte (Iskra nadziei)”, którą otwarto 17 lutego 2024 roku w Galerii Fotografii Miejskiego Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim. Przed pracami Mirosława Iskry. Fot. Krzysztof Krzak Mirosław Iskra urodził się w Stalowej Woli w 1981 r. Działa w obszarze różnorodnych form artystycznych: od klasycznego malarstwa po grafikę komputerową i działania w kręgu nowych mediów. Przygodę z fotografią rozpoczął około 15 lat temu. Ma na swoim koncie wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych na terenie Polski i poza granicami naszego kraju, m.in. w Los Angeles. Jest wielokrotnym laureatem międzynarodowych konkursów grafiki kreacyjnej. Współpracuje m.in. z wydawnictwami Scholastic (Broadway) i Heroic Books (Londyn). Jego cyfrowe obrazy takie jak „Elephant Mountain” czy „Dark Days” zdobyły popularność na całym świecie. W 2018 roku został nagrodzony złotym medal

I tak to się zaczęło... między Kargulem i Pawlakiem

Obraz
Kiedy czytam w kontekście najnowszego filmu o Pawlakach i Kargulach, że „pewnych filmów nie powinno się ruszać”, albo, że „to (czyli trylogia Sylwestra Chęcińskiego – przyp. KK) majstersztyk, więc przerabianie tego na nową wersję nie ma najmniejszego sens”, to myślę sobie, że czytanie ze zrozumieniem wciąż pozostaje naszym problemem społecznym, albo, że czytanie doniesień internetowych zaczynamy i kończymy na nagłówkach, po czym czym prędzej piszemy zgryźliwy komentarz. Bo przecież „Sami swoi. Początek” (premiera 16 lutego 2024 roku) to nie remake, a prequel sagi o Kargule i Pawlaku. Karol Dziuba i Adam Bobik. Fot. Jarosław Sosiński Scenariusz do prapoczątków konfliktu między tymi dwoma panami i ich rodzinami napisał, jak wcześniej, Andrzej Mularczyk , autor scenariuszy nie tylko do „Samych swoich”, „Nie ma mocnych” i „Kochaj albo rzuć”, ale także do kultowego serialu „Dom” lubianej „Blondynki” i wielu innych filmów i seriali. U podstaw „Samych swoich. Początku” legła powieść Mu

Mistrzowskie "Sceny..." w Teatrze Telewizji *

Obraz
Z reguły unikam pisania o spektaklach telewizyjnych, których premiera odbyła się wiele lat temu. Ale po obejrzeniu 12 lutego 2024 roku „Scen niemalże małżeńskich Stefanii Grodzieńskiej” nie mogłem się oprzeć imperatywowi, by zasiąść przy klawiaturze laptopa. Grażyna Barszczewska i Grzegorz Damięcki. Fot. Ireneusz Sobieszczuk/TVP „ Sceny niemalże małżeńskie Stefanii Grodzieńskiej” miały premierę na Scenie Na Dole im. Wojciecha Młynarskiego warszawskiego Teatru Ateneum w lutym 2011 roku i od tamtej pory utrzymują się w repertuarze, obecnie na Scenie 61, teatru na Powiślu, wciąż gromadząc pełną widownię (bilety na kwietniowe spektakle są już wyprzedane). Trzy lata po teatralnej premierze pokazano ich telewizyjną adaptację. Scenariusz widowiska stworzyła i spektakl wyreżyserowała Grażyna Barszczewska , na co dzień aktorka Teatru Polskiego w Warszawie (w adaptacji telewizyjnej współpracował z nią syn, J arosław Schmidt , który reżyserował też światła). Sięgnęła ona po satyryczną twó

Rzecz o trochę innych teatrach *

Obraz
Truizmem jest twierdzenie, że istota teatru polega na bezpośrednim kontakcie widzów i aktorów. Czasem ten kontakt jest w istocie bardzo bliski, bez granicy wytyczanej teatralną rampą. Dotyczy to szczególnie teatrów alternatywnych, działających na pograniczu formacji zawodowej i amatorskiej. Trzem z takich grup teatralnych poświęcona jest książka „Teatr bliskiego kontaktu. Studia przypadków grup teatralnych” wydana właśnie przez Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego. Okładkę zaprojektowała Monika Rawska. Fot.Wydawnictwo UŁ To druga część serii monografii poświęconych grupom artystycznym. W ubiegłym roku ukazała się „Sztuka współpracy. Studium grup artystycznych w czasach PRL” autorstwa Tomasza Ferenca, Krzysztofa Olechnickiego, Pauliny Rojek – Adamek i Xawerego Stańczyka. Zajęli się oni grupami: Zero – 61, Oneiron, Studio Artystyczno – Badawcze i SAB. Obecna publikacja, „Teatr bliskiego kontaktu” , poświęcona jest z kolei trzem zespołom teatralnym aktualnie działającym, które „pod lupę wz

Dekadencka "Traviata" w łódzkim Teatrze Wielkim *

Obraz
Wszelkie dostępne źródła informują, iż premiera opery Giuseppe Verdiego „Traviata”, która odbyła się w weneckim Teatro La Fenice 6 marca 1853 roku zakończyła się totalnym fiaskiem. Z czasem dzieło to stało się jedną z najczęściej wystawianych przez teatry muzyczne oper i najchętniej słuchanych oraz oglądanych przez wielbicieli tego rodzaju sztuki. Dzisiaj znajduje się ona w repertuarze większości znaczących teatrów operowych. W Teatrze Wielkim w Łodzi 9 lutego 2024 roku odbyła się premiera piątej już na jego deskach inscenizacji „Traviaty”, a pierwsze popremierowe przedstawienie było transmitowane „na żywo” przez łódzki portal Drzwi do kultury. Joanna Woś jako Violetta. Fot. Joanna Miklaszewska/mat.teatru Opera „Traviata”, czyli ta, która pobłądziła, zboczyła z drogi, oparta jest na powieści „Dama kameliowa” Aleksandra Dumasa - syna, w której odwołuje się on do autobiograficznych wątków. Libretto do muzyki Giuseppe Verdiego napisał jego „nadworny” librecista Francesco Maria Pia

Refleksyjno - filozoficzne "Passe par tout" Jana Berdyszaka w Ostrowcu Świętokrzyskim

Obraz
„ Passe par tout obszarów refleksji” – wystawę pod takim tytułem, prezentującą prace Jana Berdyszaka otwarto 9 lutego 2024 roku w galerii Biura Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim. Kuratorką ekspozycji jest kierująca placówką Justyna Łada. Fragment wystawy. Fot. Krzysztof Krzak Zmarły przed blisko dziesięciu laty Jan Berdyszak należał do grona najwybitniejszych współczesnych malarzy, rzeźbiarzy, grafików polskich. Przez całe życie związany był z Wielkopolską (urodził się w powiecie śremskim, zmarł w Poznaniu). Tutaj ukończył studia z dziedziny rzeźby w poznańskiej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych (obecnie: Uniwersytet Artystyczny im. Magdaleny Abakanowicz), na której później pracował jako pedagog, a nawet pełnił funkcję prorektora tejże uczelni, w której dziś pracuje jego syn, Marcin Berdyszak , który przynajmniej dwukrotnie prezentował w Ostrowcu Świętokrzyskim prace swoje i swoich studentów. - Prace, a właściwie osobowość ojca absolutnie nie wchodzą w żadne konteks