Posty

Kultura czasu kwarantanny: "Podróż za jeden uśmiech" z Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu

Obraz
Teatr im. Jana Kochanowskiego w Opolu, jeden z najbardziej aktywnych w czasie pandemii koronawirusa teatrów polskich, zaprosił 17 maja 2020 roku na trzecią już „Niedzielę z Kochanowskim on – line”. Magdalena Osińska, Leszek Malec i Monika Stanek. Fot. Krzysztof Ścisłowicz Po skrzącej się humorem i brawurowymi kreacjami aktorskimi Arlety Los – Pławszewskiej, Judyty Paradzińskiej i Jędrzeja Wieleckiego „Moralności pani Dulskiej”, gubiącej nieco przesłanie wśród nadmiaru formalnych pomysłów reżyserskich (także w warstwie literackiej) adaptacji reportażu Marty Abramowicz „Zakonnice odchodzą po cichu” przyszedł czas na spektakl na nieco młodszego widza, tudzież starszego, który z sentymentem wspomina „Podróż za jeden uśmiech” . Powstała w 1964 roku powieść Adama Bahdaja została zekranizowana na początku lat 70. ubiegłego wieku przez Stanisława Jędrykę. Niezapomniane kreacje stworzyli w serialu i filmie Henryk Gołębiewski jako Poldek Wanatowicz i Filip Łobodziński   - Janusz „Duduś” Fąf

Dzień Teatru Publicznego: feministyczny bełkot i męskie śpiewanie

Obraz
Obchodzony po raz szósty 16 maja 2020 roku Dzień Teatru Publicznego organizowany przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego miał charakter wyjątkowy. Z powodu zagrożenia koronawirusem wszelkie działania z nim związane przeniosły się do Internetu. Scena ze spektaklu "Schwarzcharakterki". Fot. Magda Hueckel Miało to ten dobry skutek, że osoby mieszkające w miejscowościach, gdzie teatru nie ma, mogły wziąć udział w wybranym spektaklu, a przy dobrej organizacji załapać się na kilka wydarzeń. Wybrałem dwa: w Kielcach i Rzeszowie. Teatr im. Żeromskiego w Kielcach pokazał swoją ostatnią, sprzed epidemii, premierę, jaką były „Schwarzcharakterki” Martyny Wawrzyniak w reżyserii Remigiusza Brzyka (plus dla dyrekcji teatru za udostępnienie aktualnego repertuaru). To niejako przedstawienie zastępcze , bowiem teatr chciał zrealizować spektakl „Ocalisz życie, może swoje własne” na podstawie opowiadań Flannery O’Connor. Nie uzysk

Bohaterowie stanu agonalnego - reportaże Pawła Kapusty

Obraz
Podczas panującej obecnie pandemii nazywani są bohaterami z pierwszej linii frontu. Książka Pawła Kapusty pokazuje, że polscy medycy bohaterami są w każdym czasie. Okładkę zaprojektował Tomasz Majewski. Fot. materiał prasowy Zbiór reportaży „Agonia. Lekarze i pacjenci w stanie krytycznym” ukazał się nakładem wydawnictwa Wielka Litera już dwa lata temu, kilka z nich ukazało się w „Magazynie Wirtualnej polski”, z którym to portalem Paweł Kapusta jest związany. Za reportaż „Trudno kogoś ratować, gdy życie rozlewa się po podłodze i kapie z piątego na czwarte piętro” otrzymał Nagrodę im. Teresy Torańskiej przyznawaną przez tygodnik „Newsweek”. Mimo upływu czasu książka i opisane w niej problemy, zjawiska nie uległy, niestety, dezaktualizacji. Kapusta towarzyszy w stworzonych reportażach pracownikom służby zdrowia: lekarzom, ratownikom, pielęgniarkom, a także pacjentom w ich zmaganiach z chorym systemem opieki zdrowotnej w Polsce. Jej stan zdaje się obrazowo określać tytuł książki.

Kultura czasu kwarantanny: "Makbet" z Teatru Powszechnego w Radomiu

Obraz
Powiedzmy to od razu: Katarzyna Deszcz miała na Szekspirowskiego „Makbeta” w miarę oryginalny pomysł, co nie jest dzisiaj zbyt częste. I nawet jeśli do kilku jej realizacyjnych rozwiązań można się przyczepić, to jej przedstawienie w Teatrze Powszechnym im. Jana Kochanowskiego w Radomiu jako całość należy uznać przynajmniej za godne uwagi. Scena zbiorowa. Fot. Teatr Powszechny w Radomiu Reżyserka zrezygnowała z kilku postaci, które swym istnieniem na scenie nie wnosiły niczego znaczącego dla całości akcji. Dzięki temu „Makbet” w radomskim teatrze zyskał na kondensacji do 102 minut, jak najbardziej strawnych dla widza. Katarzyna Deszcz zrezygnowała też wierności didaskaliom nakreślonym przez Williama Szekspira. Pomógł jej w tym scenograf Andrzej Sadowski, który w przestrzeni Dużej Sceny Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu zbudował coś na wzór jakiejś poprzemysłowej hali w kolorze starego złota, w której składowane są niepotrzebne krzesła i stoi wielki pojemnik na