Wesoło było w ostrowieckiej "Malwie"...

Pierwszy lokalny Konkurs Kabaretów Amatorskich odbył się 5 kwietnia 2024 roku w Osiedlowym Domu Społecznym „Malwa” w Ostrowcu Świętokrzyskim. Organizatorami imprezy byli: Centrum Kształcenia Ustawicznego i ODS „Malwa” Spółdzielni Mieszkaniowej „Krzemionki” w Ostrowcu Świętokrzyskim.

"Rodzinne" zdjęcie uczestników imprezy. Fot. Krzysztof Krzak

Do udziału w konkursie zgłosiło się 5 grup kabaretowych i dwoje solistów: Krystyna Janiszewska i Henryk Radkiewicz (obydwoje z Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Akademii Nauk Stosowanych im. Józefa Gołuchowskiego w Ostrowcu Świętokrzyskim). Ich prezentacje oceniało jury w składzie: Aneta Pierścińska – Maruszewska (dyrektorka CKU), Anna Radosz (prezeska SM „Krzemionki’), Anna Wójtowicz – Żurawska (instruktorka ODS „Malwa”), Jolanta Malec (przedstawicielka fundatorów nagród) i Krzysztof Kowalski (Wiceprezydent Miasta Ostrowca Świętokrzyskiego). Zgodnie z regulaminem występ nie mógł przekraczać 10 minut, a prezentowane teksty miały być własnego autorstwa występujących. Jako że incognito siedziałem sobie na widowni, na której przeważali oczekujący na swój występ artyści, ich bliscy i „kibice”, to mogłem usłyszeć pretensje, że jedna z grup przekroczyła limit czasowy. Niezadowolenie to wzmogło się, gdy grupa została nagrodzona. Ale cóż: takie są „uroki” prezentacji, nawet kabaretowych, podczas których ma być głównie śmiesznie, gdy w grę wchodzi rywalizacja.

Pierwszym laureatem I nagrody I Konkursu Kabaretów Amatorskich zostało Koło Gospodyń Wiejskich „Słoneczny Krąg” z Bodzechowa. Ich program bardziej przypominał pokaz obrzędowy niż prezentację kabaretową sensu stricto, choć trudno nie podkreślić faktu, iż stanowił on pewną logiczną całość pokazującą pewien element życia wiejskiego, wierzeń z jednoczesnym sprytnym nawiązaniem do aktualnych wydarzeń. Dużym atutem widowiska było też bardzo dobre aktorstwo żeńskiego zespołu.

 

"Metamorfoza" z ODS "Malwa". Fot. Krzysztof Krzak

II nagrodę jury przyznało Klubowi Seniora „Metamorfoza” działającemu przy Osiedlowym Domu Społecznym „Malwa”, który przedstawił rozbudowany skecz oparty na leitmotivie zaczerpniętym z popularnej piosenki „Przepijemy naszej babci…”, w którym znalazły się mało finezyjne żarty ze starości, ale zakończone jak najbardziej poprawną wychowawczo puentą. Spektakl utrzymany w nie do końca lubianej przez mnie poetyce (nie bawią mnie jakoś klauny i arlekiny – taki ze mnie ponurak!), ale innym się podobało bardzo.

 

"Co Wy Na To". Fot. Krzysztof Krzak

III miejscem podzieliły się: Kabaret Skandal Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy ANS w Ostrowcu Świętokrzyskim i Osiedlowy Klub Aktywnych Seniorów „Co Wy Na To”, działający przy ostrowieckim Centrum Rozwoju Lokalnego. Skecze pierwszego z nich (szczególnie udany ten o odchudzaniu) przerywane były piosenką z repertuaru Maryli Rodowicz „Ech mała”. Panie z „Co Wy Na To” natomiast w niezwykle zabawny sposób, nawiązując do „Lokomotywy” Tuwima przedstawiły poszczególne etapy życia kobiety. Były moimi faworytkami do głównej nagrody za pomysł, temat, minimalistyczną formę, mimo pewnych uwag do strony aktorskiej. A skoro już piszę o swoich preferencjach, to dodam, że podobał mi się też występ Krystyny Janiszewskiej.

Krystyna Janiszewska jako baba ze wsi. Fot. Krzysztof Krza

Wśród występujących (i wyróżnionych za udział w konkursie) był też kabaret przy zespole obrzędowo – ludowym „Chocimowianie”. Jedyny, w którym pojawili się młodzi wykonawcy. Bo w omawianym konkursie wystąpiły głównie osoby w wieku, mówiąc eufemistycznie, dojrzałym. Docenić trzeba ich zaangażowanie w estradową działalność, poczucie humoru i dystans do swojego wieku i wynikających z niego uciążliwości, umiejętność śmiania się z siebie. Może w przyszłym roku, jeśli kabareton będzie kontynuowany, organizatorom uda się dotrzeć do młodzieży (przy założeniu, że młodzi ludzie trudnią się tworzeniem kabaretu; może warto uaktywnić pod tym względem studentów ostrowieckiej uczelni czy słuchaczy CKU, co w naturalny sposób rozszerzyłoby obszar tematyczny prezentacji?). No i przede wszystkim należy rozpropagować konkurs, by na widowni zasiadło więcej osób niezwiązanych z wykonawcami. W tym roku, poza enigmatyczną wzmianką w lokalnej telewizji, próżno było szukać informacji o imprezie.

Komentarze