Talent + muzykalność = Studium Wokalne Pandora

Działające od siedmiu lat w Miejskim Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim Studio Wokalne Pandora rozpoczęło 14 lipca 2023 roku, wzorem ubiegłego lata, cykl koncertów prezentujących dokonania młodych wokalistek i wokalistów pracujących pod kierunkiem Ewy Goworowskiej.

Mateusz Skrok i Roksana Michoń podbili serca publiczności. Fot. Krzysztof Krzak

Tytuł koncertu „Bo życie kabaretem jest…” mógłby sugerować, iż jego podstawę stanowić będą humorystyczne piosenki śpiewane na przestrzeni dziejów w rozlicznych polskich kabaretach. Pełne spektrum repertuaru doprecyzował podany małymi literami podtytuł: „z refleksją i humorem w piosence aktorskiej, kabaretowej i filmowej”. Organizatorzy dodali tu jeszcze poezję śpiewaną i arie musicalowe. Generalnie chodziło o utwory, które Agnieszka Osiecka (notabene autorka której teksty dominowały podczas koncertu na dziedzińcu Ostrowieckiego Browaru Kultury) nazywała piosenkami interpretacyjnymi, artystycznymi tudzież interpretacyjnymi. Dodajmy też: niełatwymi, bo często kompozytorzy opatrywali ich teksty skomplikowanymi melodiami. Trzeba więc nie lada talentu i muzykalności, by z takimi utworami sobie poradzić i w pełni oddać przesłanie utworu założone przez twórców. Wśród tych, których dzieła zaprezentowano w omawianym koncercie, poza wspomnianą już Osiecką, znaleźli się m.in. Konstanty Ildefons Gałczyński, Wojciech Młynarski, Grzegorz Turnau, Krzysztof Kamil Baczyński, Jerzy Satanowski, Jonasz Kofta, Andrzej Włast, Jarosław Abramow, Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora.

Znakomita Zofia Pacholczak. Fot. Krzysztof Krzak

 

Z piosenką „Ja dla pana czasu nie mam” autorstwa tych ostatnich z ogromnym wdziękiem i lekkością poradziła sobie Maja Wójcicka; z aktorskim zacięciem utwór „Jestem śliczna, higieniczna” wykonała Aleksandra Wiączek, która także stworzyła zabawny duet aktorsko - wokalny z Aleksandrą Cybulą w „Balladzie o Chmielnej”. Z kolei Aleksandra Cieślik zwycięsko zmierzyła się z „Rebeką” śpiewaną onegdaj przez Ewę Demarczyk, a Mary Kosiarz nie uległa karkołomnemu zadaniu, jakim było wykonanie piosenki „Chciałbym” z muzyką Piotra Rubika z repertuaru Michała Bajora. Tych porywających wykonań było zresztą dużo więcej – dość wymienić chociażby „Truskawki w Milanówku” w interpretacji Anny Filipczak czy słynny „Kabaret”, którym Aleksandra Cybula otwierała piątkowy koncert. Sądzę, że gdyby był on oceniany przez profesjonalne jury, to laury przypadłyby z całą pewnością Zofii Pacholczak za brawurowe wykonanie arii „Może” z musicalu „Miss Saigon”, Viktorii Pongowskiej za „Tango Tandres” i „La danse des Polonaise” i Julii Jarzębak za „Wyznanie Urszuli” z filmu „Mała Syrenka”. Ostrowieckiej publiczności natomiast najbardziej przypadł do gustu świetny debiutujący (!) duet: Roksana Michoń i Mateusz Skrok, wykonujący utwór „W trawie” Limboskiego. To był absolutny hit wieczoru i to ci młodzi, utalentowani wykonawcy bisowali na życzenie słuchaczy. Ale nie mniej dobre były występy duetu: Weronika Cetera i Mateusz Gębski („Siłacz” Marcina Rozynka), Martyny Cieśli („Miasteczko Cud”), Sandry Stolarskiej („Szkoda róż”), Weroniki Włodarczyk („Znów wędrujemy”), Liliany Czarneckiej („Mój pierwszy bal”) i Angeliki Orłowskiej („Powiedz, że, powiedz, jak” z repertuaru Grażyny Łobaszewskiej). Jednym ze śpiewających był też wicedyrektor ostrowieckiego Miejskiego Centrum Kultury, Marek Cichosz (wykonywał tekst Edwarda Stachury „Życie to nie teatr”, a towarzyszył mu na gitarze Gabriel Farys), który wspólnie z Ewą Goworowską ze swadą prowadził piątkowy koncert.

Studio Wokalne Pandora. Fot. Krzysztof Krzak

Studio Wokalne Pandora już w sobotę, 22 lipca, zaprasza na kolejny koncert, tym razem wypełniony piosenkami stricte miłosnymi. Z dużą dozą prawdopodobieństwa graniczącego z pewnością będzie to kolejny popis ogromnego talentu wokalno – interpretacyjnego młodych adeptów piosenkarstwa.



Komentarze