Sceny miłosne w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ostrowcu Świętokrzyskim

W przeddzień Międzynarodowego Dnia Teatru, 24 marca 2023 roku, młodzi adepci sztuki aktorskiej skupieni w Amatorskim Młodzieżowym Teatrze OBibooK, działającym w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ostrowcu Świętokrzyskim zaprezentowali spektakl zatytułowany „Miłość jest wokół nas…”.

Maja Kołbut i Jan Kaczmarski. Fot. Krzysztof Krzak

Miłość jest nie tylko pięknym uczuciem, które odgrywa ważną rolę w życiu człowieka, ale także wdzięcznym tematem wielu utworów literackich i filmowych, który przyciąga szerokie rzesze odbiorców. Jak podkreślał narrator opisywanego przedstawienia, Bartosz Kotkowski, miłość ma różnorodne oblicza, a jej finał nie zawsze bywa szczęśliwy. Meandry tego uczucia pokazała Kinga Dziułka – Łojek, autorka scenariusza i reżyserka spektaklu „Miłość jest wokół nas…”. Wykorzystała do tego najpopularniejsze sceny miłosne ze znanych powieści w większości przeniesionych także na duży ekran lub na sceniczne deski. Na pierwszy ogień poszła – jakże by inaczej – słynna scena balkonowa z historii miłosnej wszech czasów, czyli „Romea i Julii” Williama Szekspira. W role nieszczęśliwych kochanków wcielili się: Tymoteusz Cielecki i Julia Rokoszna. Skomplikowane dzieje miłości bohaterów „Przeminęło z wiatrem” Margaret Mitchell zaprezentowali jako Scarlett O’Hara i Rhett Buttler Maja Kołbut i Jan Kaczmarski, którzy pokazali także swój talent wokalny. Po nich na scenie pojawiła się para z powieści Jane Austen „Duma i uprzedzenie” Elizabeth Bennet (Julia Szymańska) i William Darcy (Jan Kapusta), którzy ustąpili miejsca bohaterom klasycznego melodramatu, czyli „Love story” Ericha Segala. Emilia Woźny jako Jennifer Cavilleri i Błażej Seremet w roli Olivera Barretta okazali się bodaj najlepszym duetem aktorskim wieczoru, jako jedyni wywołując żywe reakcje publiczności. Spektakl zakończyli: Julia Kosikowska i Mikołaj Pietrzycki jako bohaterowie romansu Nicolasa Sparksa „Jesienna miłość” Jamie Sullivan i Landon Carter. Romantyczną muzyką graną na żywo sceny opatrzyła Maja Krawczyk.

Finał Spektaklu. Fot. Krzysztof Krzak

Nie sposób nie docenić wkładu pracy włożonego przez wykonawców i reżyserkę w przygotowanie tego nastrojowego przedstawienia, już choćby tylko biorąc pod uwagę konieczność opanowania pamięciowego dość dużych partii tekstu (w większości było bez zastrzeżeń, a te nieliczne potknięcia, które wystąpiły należy złożyć na karb premierowej tremy, co zdarza się także zawodowym aktorom – przy następnych prezentacjach będzie niewątpliwie lepiej). Szkoda, że nie postarano się w większym stopniu o interpretację mówionych słów i połączenie ich z adekwatnymi gestami, mimiką i ruchem scenicznym. Zapewne wówczas przekazywane emocje mocniej oddziaływałyby na słuchających. Tym bardziej, że pod względem inscenizacyjnym (vide: scenografia, kostiumy, wykorzystanie przestrzeni biblioteki) nic nie można temu spektaklowi zarzucić. Najważniejsze, że młodzi ludzie mają widoczną pasję, a i w większości przypadków niewątpliwy potencjał, co dobrze rokuje na przyszłość. Bo mimo wyrażonych zastrzeżeń mam nadzieję, że Teatr OBibooK nie będzie kolejną efemerydą na kulturalnej mapie Ostrowca Świętokrzyskiego.


Komentarze