Ośmioro artystów, dwie wystawy, jedno miejsce - wernisaż w ostrowieckim BWA

Po dwóch wystawach budzących ambiwalentne odczucia (nawet u osób mieniących się artystami), prezentujących sztukę stricte awangardową, przyszedł czas na prezentację twórczości bardziej tradycyjnej, czy, mówiąc potocznie: „dla ludzi”. 29 lipca 2022 roku w Biurze Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim otwarto dwie wystawy: „7 x Toborowicz” i „Malarstwo/rzeźba/szkło” Marzeny Wilk.

Fragment wystawy "7 x Toborowicz". Fot. Krzysztof Krzak

Pierwsza z ekspozycji jest swoistym przeglądem twórczości artystycznego klanu Toborowiczów, którego nestor, 82 – letni Antoni jest w zasadzie plastycznym samoukiem, reprezentującym nurt sztuki z pogranicza ludowości czy też prymitywizmu zwanego także sztuką naiwną. W swojej twórczości inspiruje się zarówno sztuką ludową, jak i tą zwaną „wysoką”, wiele czerpie z przyrody. Jego rzeźby przedstawiają nie tylko motywy sakralne (krzyże,kapliczki, figurki Chrystusa i świętych), ale także fantazyjne postaci zwierząt, roślin i innych stworków stworzonych przez wyobraźnię artysty. Te jego prace kolorystycznie uzupełnia córka (i współprowadzi z ojcem Galerię i Muzeum Krzyży i Kapliczek w Woli Libertowskiej), Weronika Witkowska, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, która również na swoich autorskich obrazachprzedstawia podobną tematykę. Krakowską ASP ukończyła również druga córka Antoniego Toborowicza, Małgorzata Toborowicz, która uprawia malarstwo sztalugowe i monumentalne. Tworzy również witraże, mozaiki i polichromie w kościołach (m.in. w Wieliczce i Nisku). W ślady matki poszła jej córka Magdalena Toborowicz – Kuranda, która wraz z mężem Pawłem Kurandą zajmuje się fotografią, malarstwem i rysunkiem. Tworzą też aranżacje plastyczne wnętrz sakralnych. Sztuką parają się także inni przedstawiciele tej uzdolnionej rodziny: Julia Tkaczuk(najmłodsza córka Antoniego, absolwentka malarstwa na krakowskiej ASP, która jako jedyna nie dotarła na wernisaż w Ostrowcu Świętokrzyskim) i wnuk, Jakub Toborowicz, którego prace utrzymane są klimacie fantastyki bliskim miłośnikom „Gry o tron”. 

 

Rodzina Toborowiczów na wernisażu. Fot. Krzysztof Krzak

- Oś wystawy stanowią prace nestora rodu – mówiła podczas wernisażu dyrektorka ostrowieckiego BWA, Justyna Łada. - Opowiadają one o świecie w różny sposób, jednocześnie łącząc się z pozostałymi, w których jest dużo powietrza, lekkości, a w przypadku prac pani Małgorzaty łączą sacrum i profanum przenosząc nas w świat niebiańskiego Jeruzalem.

Z kolei pochodząca z Torunia Marzena Wilk jest absolwentką

Marzena Wilk. Fot. Krzysztof Krzak
tamtejszego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, gdzie zaledwie trzy lata temu ukończyła Wydział Sztuk Pięknych kierunek malarstwo ze specjalnością malarstwo w architekturze(pracownia witrażu i szkła artystycznego) w pracowniach profesorów UMK: Andrzeja Kałuckiego i Anny Wysockiej. Obecnie jest doktorantką w Szkole Doktorskiej Nauk Humanistycznych, Teologicznych i Artystycznych Academia Artium Humaniorum Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Mimo młodego wieku artystka brała już udział w wielu wystawach zbiorowych i sześciu indywidualnych, m.in. w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu, galerii UAM prof. Niekrasza w Kaliszu czy Torhaus Galerie w Getyndze. Pracuje prawie wyłącznie ze szkłem, nadając mu malarsko – rzeźbiarskie formy trójwymiarowe(oprócz obrazów także rzeźby i instalacje)o charakterze organicznym. Jej prace zajmują czwartą salę Biura Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim. - Prezentuję prace z dwóch cykli: rzeźb i obrazów – mówiła Marzena Wilk podczas wernisażu. - Oba stworzone są ze szkła termoformowanego w wysokich dochodzących do 800 stopni temperaturach. W przypadku obrazów szkło połączone jest z metanem. Nawiązują one do do obecnej kondycji człowieka, zwłaszcza tej z ostatnich dwóch lat znaczonych izolacją, zamknięciem. Ale zawierają też elementy nadziei. Z kolei rzeźby to moja wizja środowiska, przyrody przekształconego przez człowieka.

Fragment wystawy Marzeny Wilk. Fot. Krzysztof Krzak

Wystawy oglądać można do 28 sierpnia bieżącego roku. Warto w tym czasie odwiedzić Biuro Wystaw Artystycznych w Ostrowcu Świętokrzyskim, by zobaczyć (poza pracami artystów) udane logistycznie przedsięwzięcie, które nie należało do łatwych, gdyż należało połączyć w jednym miejscu osiem artystycznych indywidualności i uniknąć rażącego dysonansu, co się udało.

Komentarze