"Maryla Szymiczkowa" w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ostrowcu Świętokrzyskim

Jacek Dehnel (pisarz, tłumacz, felietonista, malarz) i Piotr Tarczyński (amerykanista,tłumacz) od kilku lat tworzą wspólnie pod pseudonimem Maryla Szymiczkowa cykl kryminałów retro. I to ten element ich działalności literackiej był głównym motywem spotkania w ramach Dyskusyjnego Klubu Książki w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ostrowcu Świętokrzyskim w Primaaprilisowy wieczór 2022 roku.

 

Piotr Tarczyński i Jacek Dehnel w MBP w Ostrowcu Świętokrzyskim. Fot. Krzysztof Krzak

Maryla Szymiczkowa odziedziczyła imię po siostrze prababci ze Lwowa Dehnela, a nazwisko po praprababci z Krakowa Tarczyńskiego. W pierwotnym zamyśle twórców jej tożsamość miała pozostać tajemnicą i być źródłem swoistej zabawy tą postacią. Autorzy planowali stworzyć jej fikcyjny życiorys, konto w Internecie, miała udzielać wywiadów. Niestety, wydawnictwo się uparło i już na okładce pierwszego tomu cyklu z profesorową Zofią Szczupaczyńską wyjawiło prawdziwych autorów, skrywających się pod tym pseudonimem. Do tej pory ukazały się cztery tomy opowieści, której akcja toczy się w Krakowie na przełomie XIX i XX wieku: „Tajemnica domu Helclów”, „Rozdarta zasłona”, „Seans w Domu Egipskim” i „Złoty róg”. Drugi tom jest zgodnie uważany przez autorów za najlepszy.

Beata Pater, Piotr Tarczyński i Jacek Dehnel. Fot. K. Krzak

 

- To Piotr wymyślił tę książkę, a w zasadzie jej bohaterkę – mówił Jacek Dehnel („Lala”, „Matka Makryna”) podczas spotkania prowadzonego przez Beatę Pater. - Wymyślając pseudonim chcieliśmy oddzielić ją od pozostałych naszych działalności. Zależało nam też, żeby było widać, że jest to nasze wspólne dzieło, choć i tak parę razy zdarzyło się, iż była ona uznana za moją nową książkę. A prawda jest taka, że pisana jest ona – w sensie włożonej pracy – 50:50 procent. Piotr robi kwerendę, research, ja więcej piszę, wspólnie wymyślamy fabułę, konstruujemy intrygę.

Piotr Tarczyński. Fot. Krzysztof Krzak

- Skrywając się pod postacią Maryli Szymiczkowej chcieliśmy się też zabezpieczyć na wypadek, gdyby pierwszy tom okazał się klapą – dodawał żartobliwie Piotr Tarczyński. - Wtedy nie ujawnialibyśmy się jako autorzy. Pozostalibyśmy „literacką zagadką roku”, jak głosi slogan reklamowy na okładce „Tajemnicy domu Helclów”.

Panowie Dehnel i Tarczyński podczas spotkania z czytelnikami szczegółowo wyjaśniali, jak pracują nad wspólnym dziełem, jak dzielą się obowiązkami. Przyznawali, iż tę pracę ułatwia im podobne poczucie humoru i fakt, iż są małżeństwem. - Dzielimy więcej niż tylko pisanie książek i jakoś się nie pozabijaliśmy mimo blisko 19 wspólnych lat – mówił Piotr Tarczyński. Z kolei Jacek Dehnel przypomniał, że do największego twórczego konfliktu doszło między nimi w przypadku książki „Ale z naszymi umarłymi”, której sceniczna adaptacja autorstwa Michała Kmiecika od 2 kwietnia 2022 r. będzie grana w Teatrze im. Żeromskiego w Kielcach w reżyserii Marcina Libera. Główną intrygę wymyślił Piotr, ale jako że nie bardzo lubi pisać, co sam przyznał podczas spotkania w ostrowieckiej MBP, i miał inną (mniej groteskową) koncepcję przedstawienia tej „epidemii zombie”,oddał pomysł partnerowi.

Jacek Dehnel. Fot. Krzysztof Krzak

Generalnie jednak panowie kibicują sobie wzajemnie w indywidualnych poczynaniach, są pierwszymi czytelnikami swoich tekstów, konsultują tłumaczenia. I zapowiadają kolejne części historii profesorowej Szczupaczyńskiej.




Komentarze