"Voyage" - ABBA świetna taka, jak przed laty

Po 40 latach od ostatniej płyty muzycy legendarnej grupy ABBA wydali płytę „Voyage”. Już po pierwszym jej przesłuchaniu każdy fan szwedzkiego kwartetu wie, w liczbie których znajduje się też piszący te słowa, wie, że warto było czekać.

 

Okładka płyty ABBY. Fot. materiał prasowy

Pierwsze sygnały o możliwości powrotu ABBY zaczęły się pojawiać już trzy lata temu, a kilka miesięcy zainteresowanie nią podgrzewały single – zwiastuny z piosenkami „I Still Have Faith In You”, „Don’t Shut Me Down” i „Just A Notion”. W sumie na krążku znajduje się dziesięć utworów spółki autorsko - kompozytorskiej Benny Andersson i Björn Ulvaeus, która do perfekcji opanowała sztukę tworzenia nieskomplikowanych, melodyjnych, łatwo wpadających w ucho i dostarczających pozytywnej energii utworów, o czym świadczy kariera zespołu z lat 70. i 80. minionego wieku. Nie inaczej jest w przypadku płyty „Voyage”. Już od otwierającej ją piosenki „I Still Have Faith In You” aż po monumentalną, poruszającą „Ode To Freedom” zamykającą ścieżkę dźwiękową słyszymy starą, dobrą ABBĘ i niezmienione mimo upływu wielu lat głosy Agnethy Fältskog i Anni - Fridy Lyngstad.

ABBA. Fot. materiał prasowy

Oczywiście, powie ktoś, że nie ma na tej płycie niczego, co mogłoby zaskakiwać czy choćby tylko wprowadzać pewne świeże elementy w twórczość zwycięzców Konkursu Piosenki Eurowizji z 1974 roku. Recenzenci od północy 5 listopada 2021 roku, kiedy płyta ujrzała światło dzienne, prześcigają się w porównaniu nowych utworów do klasycznych hitów czwórki ze Sztokholmu. „Just A Notion” kojarzy się niektórym ze słynnym „I Do, I Do, I Do”, „Keep An Eye On Dan” z „Gimme! Gimme! Gimme!”, innym z „Money, Money, Money” a „Bumblebee” z „Fernando”. Osobiście nie do końca się zgadzam z tymi odniesieniami: jeśli coś naprawdę przypomina ABBĘ sprzed lat to klimat proponowanej przez zespół muzyki trudny do pomylenia z innym wykonawcą. Ale nawet jeśli skojarzenia krytyków muzycznych SA uprawnione, to śmiem twierdzić, że ABBA jest jednym z nielicznych wykonawców, którzy nie muszą starać się o to, by zaskakiwać słuchacza, który – jak się wydaje – raczej tego nie oczekuje; przeciwnie: chce, by ten zespół śpiewał i grał w swoim stylu, który większość słuchaczy (bez względu na wiek) pokochała. Dlatego z ogromną dozą prawdopodobieństwa sądzę, że większość piosenek z płyty „Voyage” stanie się przebojami, które przedłużą legendę szwedzkiego zespołu. Czy to będzie taneczne „When You Danced With Me” i “No Doubt About It” czy liryczno – dramatyczne „I Can Be That Woman” i „Keep An Eye On Dan” tudzież utrzymane w z lekka świątecznym nastroju “Little Things”. Bo ABBA wciąż ma w sobie to coś, co powoduje, że chce się jej słuchać bez końca. Niestety, muzycy zapowiedzieli, że ta płyta to definitywny koniec ich wspólnego muzykowania.

Na maj przyszłego roku zapowiedziano nietypowe koncerty zespołu w londyńskiej Queen Elizabeth Olympic Park. Nietypowego, bo na scenie pojawią się awatary Benny’ego, Björna, Agnethy i Anni – Fridy. Będzie można w nich uczestniczyć do grudnia 2022 roku.

Komentarze