Porywający koncert Łukasza Jemioły "Na złamanej desce"

 Scena „Na złamanej desce” mieszcząca się na terenie Bałtowskiego Kompleksu Turystycznego gościła w środowy wieczór (14 lipca 2021 r.) Łukasza Jemiołę, wokalistę reprezentującego nurt piosenki poetycko – autorskiej.

Łukasz Jemioła "Na złamanej desce". Fot. Krzysztof Krzak

Pochodzący z Limanowej, a obecnie mieszkający w Lublinie artysta był czwartym wykonawcą w krótkiej, bo trwającej od trzeciej dekady czerwca, historii koncertów na scenie w Zajeździe „Przystocze”. Zainaugurował ją występ barda Antoniego Murackiego. Potem wystąpił Wojciech Socha, poeta, kompozytor, redaktor Radia Ostrowiec – współorganizatora cyklu muzycznego, pomysłodawca koncertów „Na Złamanej Desce”, który zagrał w duecie z Szymonem Pocheciem, a następnie zagrało trio Bez Zgrzytu (Hanna i Jacek Łoczowie, Krzysztof     Żurek).

Łukasz Jemioła "Na złamanej desce". Fot. Krzysztof Krzak

Łukasz Jemioła jest laureatem I nagrody i Nagrody Dziennikarzy akredytowanych na 45. Studenckim Festiwalu Piosenki w Krakowie w 2009 roku. Szerszej publiczności stał się znany po występie w drugiej edycji programu „X Factor”. Na swoim koncie ma współpracę ze znakomitym jazzmanem Włodkiem Pawlikiem, z którym współtworzyli projekty „Wieczorem” (do wierszy Józefa Czechowicza), „Mów spokojniej” (z poezją Adama Zagajewskiego) i jazzowo – rockową kantatę „Myśląc ojczyzna”. W czerwcu 2015 roku ukazała się pierwsza płyta Jemioły nagrana wspólnie z Tomaszem Deutrykiem (perkusja) i Robertem Brzozowskim (kontrabas, gitara basowa). Znalazły się na niej jego kompozycje do tekstów własnych, ale także Juliusza Słowackiego, Jana Twardowskiego i Katarzyny Piątkowskiej. 

Łukasz Jemioła w Bałtowie. Fot. Krzysztof Krzak

Właśnie skończył pracę nad najnowszą, w pełni autorską. Kilka piosenek z niej zaśpiewał podczas koncertu w Bałtowie: tytułową „Dziękuję”, w której oddaje hołd swoim idolom – Grechucie, Niemenowi, Zausze, Wodeckiemu i Klenczonowi; „Cały rok”, którą żartobliwie nazywa najbardziej infantylną piosenką, jaką napisał; autoironiczną „Cis e h fis”; kołysankę „Miej odwagę i śnij”, „Świat śpiewa dla ciebie”, „Stój”. Ale recital rozpoczyna od… Mieczysława Fogga („Ja mam czas, ja poczekam”) i Eugeniusza Bodo („Ach, Ludwiko”). Śpiewał też zagraniczne rovery z własnymi tekstami: „Jaka jesteś dziś”, „Na wyprzedaż idź”. Zaprezentował bogate spektrum swoich możliwości instrumentalno – wokalnych, śpiewając przeboje Marka Grechuty, Czesława Niemena, Zbigniewa Wodeckiego, Boba Dylana, The Beatles. Z łatwością łączy różnorodne stylistyki i gatunki, ale i również bez problemu nawiązuje kontakt z publicznością, prowadząc z nią dowcipne dialogi i wciągając do wspólnego śpiewania. Ale też i uważnego słuchania, bo jego teksty są o czymś, to nie zbitki wyrazów i zdań, w których wystarczy tylko, by liczba sylab zgadzała się z rytmem. widać, ze tworzenie i śpiewanie sprawia Łukaszowi Jemiole ogromną frajdę, którą dzieli się ze słuchaczami. Swoją muzykalnością i umiejętnościami wokalnymi (o rewelacyjnej grze na instrumencie nie wspominając) mógłby obdzielić przynajmniej kilka „gwiazd” showbiznesowego mainstreamu, wiele zawstydzić… 

Łukasz Jemioła. Fot. Krzysztof Krzak

Łukasz Jemioła zaskarbia sobie sympatię publiczności także naturalnością, bezpośredniością w kontakcie osobistym, skromnością i kompletnym brakiem przejawów gwiazdorstwa. 

 

Komentarze