Na debiut nigdy nie jest za późno - płyta Sióstr Szydłowskich

 Na początku lutego 2021 roku ukazała się płyta śpiewających sióstr Szydłowskich, które szturmem, a właściwie talentem i muzykalnością zdobyły serca jurorów i widzów pierwszej edycji telewizyjnego show „The Voice Senior”.

Okładka płyty Sióstr Szydłowskich. Fot. Facebook Sióstr Szydłowskich
 

Wygrywając w 2019 roku ten muzyczny talent show w TVP 2, pochodzące z Łodzi Krystyna, Jolanta i Elżbieta Szydłowskie nie były absolutnymi amatorkami – naturszczykami na estradzie. Pierwsza z nich przez wiele lat związana była z Teatrem Muzycznym w Lublinie, na deskach którego zagrała ponad sto pierwszoplanowych ról; Jolanta w młodości była wokalistką zespołu Primo Voto, który wielokrotnie występował na festiwalach (głównie piosenki żołnierskiej w Kołobrzegu), gdzie poza wykonywaniem własnego repertuaru towarzyszył innym wykonawcom jako chórek. Również wraz z siostrą Elżbietą (wieloletnią nauczycielką chemii) Jolanta wystąpiła na kołobrzeskim festiwalu, zdobywając Srebrny Pierścień i nagrodę Ministra Kultury i Sztuki; zaprezentowały się również na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze.

Swój udział w programie „The Voice Senior” potraktowały nie tylko jako przygodę i zabicie wolnego czasu po zakończeniu aktywności zawodowej, ale także jako hołd złożony swojej nieżyjącej matce, która zawsze marzyła o tym, by siostry wspólnie występowały na estradzie. Trafiły do drużyny Urszuli Dudziak. Począwszy od przesłuchań w ciemno siostry Szydłowskie, nazywające się triem Wiara, Nadzieja i Miłość, zwracały na siebie uwagę pogodnym usposobieniem, pozytywną energią, a przede wszystkim muzykalnością i umiejętnością śpiewania na głosy. Wybierały niełatwe utwory, które śpiewali najwybitniejsi artyści i które do dziś grane są na antenach największych rozgłośni radiowych. Na wydanej 5 lutego br. przez Universal Music Polska płycie zatytułowanej po prostu „Siostry Szydłowskie” znalazło się osiem piosenek zaśpiewanych przez siostrzane trio w rzeczonym programie: „Sing, sing, sing (with a swing)” z repertuaru The Andrews Sisters, „Lollipop” (oryginalnie wykonywali ten utwór Ronald & Ruby), „It’s In his Kiss” spopularyzowane przez Cher, „Jolene” Dolly Parton, „Hula hana” (utwór znany z filmu „Dirty dancing”), „Winter wonderland” (bożonarodzeniowy przebój śpiewany m.in. przez Franka Sinatry), „Honey honey” ABBY (w polskiej wersji językowej napisanej przez Piotra Słowikowskiego dla niezapomnianego żeńskiego kwartetu wokalnego Pro Contra) i jedyny w pełni polski utwór – „Kwiat jednej nocy” Jonasza Kofty i Juliusza Loranca wylansowany przez Alibabki. W sumie niewiele ponad 20 minut jazzu, swingu i popu, utworów stworzonych głównie w latach 50. i 60. ubiegłego wieku, w bardzo profesjonalnym, porywającym wykonaniu znakomicie zgranego tria rodzinnego. Płyta, jak sądzę, znajdzie swoich odbiorców w grupie rówieśniczej wykonawczyń, choć warto by było, żeby sięgnęły po nią także wszyscy kandydaci na gwiazdy estrady w Polsce. Dobrych wzorów bowiem nigdy za wiele. Ja osobiście żałuję, że na płycie znalazły się jedynie covery, na dodatek te, które znane są już w tym wykonaniu z telewizji i koncertu sylwestrowego, na które laureatki show zostały zaproszone osobiście przez prezesa tejże. Chętnie usłyszałbym chociaż jeden – dwa utwory skomponowane specjalnie dla sióstr Szydłowskich. Ale pewnie przyjdzie na to czas, wszak panie są dopiero na początku wielkiej, tuszę, kariery artystycznej.

 

Komentarze