Wstrząsający "Inny świat" w Teatrze Telewizji
Rok Gustawa Herlinga –
Grudzińskiego ogłoszony w stulecie urodzin pisarza stanowi dobrą okazję do
sięgnięcia po jego twórczość i pokazania go szerokiej widowni w Teatrze
Telewizji. Dokonał tego debiutujący reżyser Igor Gorzkowski.
Książka Gustawa
Herlinga – Grudzińskiego „Inny świat” od jakiegoś czasu znajduje się w spisie
lektur szkolnych, ale jej losy były przez wiele lat zagmatwane i kręte. Po raz
pierwszy ukazała się w 1951 roku w angielskiej wersji językowej, dwa lata
później światło ujrzała polska wersja, ale też na obczyźnie, w drugim obiegu;
pierwsze oficjalne wydanie „Innego świata” w Polsce pojawiło się dopiero po
przełomie, w 1989 roku nakładem Wydawnictwa Czytelnik. Powodem tego było
obnażenie przez autora rzeczywistości sowieckich łagrów z punktu widzenia ich więźnia,
którym Herling – Grudziński był w latach 1940 – 1942.
Do obozu w Jercewie
przyszły pisarz trafił jako emisariusz Polskiej Ludowej Akcji
Niepodległościowej, po tym, jak został aresztowany w Grodnie przez NKWD podczas
próby przedostania się na Litwę, by tam, jak głosił wyrok, walczyć z władzą
sowiecką. Został skazany na 5 lat, z czego w obozie spędził 22 miesiące,
wyzwolony na podstawie amnestii dla Polaków.
„Inny świat” to wspomnienia więźnia
sowieckiego łagru, w których przedstawia on obozową rzeczywistość i postaci,
którymi się zetknął podczas w nim pobytu. Od powojennego spotkania w Rzymie z
jedną z takich osób (Ostatnim, granym przez Rafała Zawieruchę), domagającą się zrozumienia
dla swojej niechlubnej postawy w okresie uwięzienia, rozpoczyna się przedstawienie
Igora Gorzkowskiego. Jest ono bezpośrednim impulsem dla głównego bohatera,
Gustawa, w którego postać (i jej alter ego) wcielił się Phillipe Tłokiński,
znany m.in. z niedawnej kreacji Jana Nowaka – Jeziorańskiego w „Kurierze”
Pasikowskiego, by przywołać bolesne obozowe wspomnienia. Gorzkowski nie miał
łatwego zadania, bowiem utwór Herlinga – Grudzińskiego to książka pozbawiona
potoczystej narracji, kolejnych scen tworzących świat przedstawiony i wreszcie
dialogów, co w przypadku przedstawienia teatralnego jest sprawą
najistotniejszą. Trzeba więc było te wszystkie elementy stworzyć niejako od
początku. Rytm opowieści wyznaczają tu kolejne dni głodówki podjętej przez
Gustawa na znak protestu przeciwko zniewoleniu i nieludzkiemu traktowaniu
więźniów. Gorzkowskiemu zapewne pomogło w tym doświadczenie dramaturgiczne,
jakie zdobył pisząc przed trzema laty scenariusz spektaklu telewizyjnego „Tajny
klient”. Podczas ośmiu dni protestu głodowego bohater snuje dramatyczne
wspomnienia, których bohaterami są jego współwięźniowie. Gustaw Herling –
Grudziński, a w ślad za nim Igor Gorzkowski tworzą całą paletę ludzkich
charakterów postawionych w okrutnej rzeczywistości obozu, które wciągają
głównego bohatera w swoje opowieści, wymuszając na nim odpowiednie reakcje.
Praktycznie każdy z
zaangażowanych aktorów otrzymał od scenarzysty – reżysera swoje „pięć minut”,
podczas których miał możliwość stworzenia pełnokrwistej postaci i opowiedzenia
historii. Dlatego tak ciężko wyróżnić tu dwoje – troje aktorów. Trzeba by podać
pełną obsadę spektaklu. Koniecznie jednak trzeba wspomnieć o rzadko oglądanej w
zadaniach aktorskich Natalii Sikorze, która wiarygodnie przedstawia wolną
wewnętrznie Natalię Lwowną, Andrzeju Mastalerzu, Dimce, byłym popie, który
zapomniał o swoim życiu sprzed obozu i ze wszech miar stara się obronić przed
śmiercią duchową młodego Polaka, Henryku Niebudku w niejednoznacznej postaci
Machapetiana, Januszu R. Nowickim w roli oszalałego księdza czy Henryku
Talarze, komuniście oddanemu ideologii, która doprowadziła go za obozowe druty.
Ciekawie konstruuje swoją postać Philippe Tłokiński: jego Gustaw to człowiek
niezmiennie zadziwiony obozową rzeczywistością, stojący niejako „obok” niego, a
jednocześnie zaangażowanego emocjonalnie w życie wokół niego się toczące.
Świetna podwójna rola tego ciekawie rozwijającego się aktora. Nie sposób nie
docenić doskonałej pracy charakteryzatorki Darii Siejak czy scenografa Jana
Polivki, który prostymi, momentami bardzo symbolicznymi sposobami stworzył
przerażający świat, inny, niechciany świat, który dzięki temu przedstawieniu zapada
głęboko w świadomość widza.
Komentarze
Prześlij komentarz