Wola walki i życia, czyli biografia Harry'ego Hafta
Na początku
października 2019 roku do księgarń trafi pierwsze wydanie biografii boksera
żydowskiego pokolenia, Harry’ego Hafta wydana przez krakowskie Wydawnictwo
Otwarte.
„Harry Haft. Historia boksera z
Bełchatowa. Od piekła Auschwitz do walki z Rockym Marciano” – tak brzmi pełny
tytuł tej książki, którą dla polskiego czytelnika przetłumaczyła Małgorzata Kafel.
Jej autorem jest Alan Scott Haft, syn zmarłego w 2007 roku w wieku 82 lat
boksera. W posłowiu pisze on m.in. Przez
całe swoje dorosłe życie usiłuję sprawić, żeby ojciec mnie pokochał. Napisanie tej
książki to moja ostatnia próba. Teraz, kiedy z jego własnych ust usłyszałem
przez co przeszedł, rozumiem, dlaczego był taki, jaki był. Kocham go, wybaczam
mu. To wyznanie pozwala odbierać książkę nie tylko jako zapis kariery
zawodniczej Harry’ego Hafta, ale również jako próbę zrozumienia tego boksera
jako człowieka, swoistą analizę behawioralną.
Ta „ludzka” płaszczyzna wydaje się być może
nawet ważniejsza niż ta dokumentalna, bo Harry (a właściwie: Hercka) Haft zawodowo
sportem zajmował się zaledwie rok (1948 – 1948), natomiast wydarzenia, które
były jego udziałem i niejako spowodowały, iż zajął się boksem, ukształtowały go
jako człowieka. Urodził się on w Bełchatowie, jako ósme dziecko swoich
rodziców. Jako trzylatek stracił ojca, a zastępujący go najstarszy brat, nie
szczędził małemu razów. Rówieśnicy nie żydowskiego pochodzenia dawali mu na co
dzień odczuć, że jest kimś gorszym, pozbawionym niektórych praw. Musiał o nie
walczyć przy pomocy pięści. Wojna i okupacja pogłębiła jeszcze tragizm życia Hafta,
jego żydowskich (i nie tylko) współbraci. Hercka trafia do kolejnych obozów
pracy przymusowej: w Poznaniu, Strzelinie, Auschwitz, Birkenau, Jaworznie… Tu
pracuje ponad siły w kopalni węgla kamiennego, ale także (dla rozrywki)
SS-manów rozgrywa walki na gołe pięści ze współwięźniami, którzy, pokonani,
trafiają do komór gazowych. Potem trafia na tereny III Rzeszy, ucieka z marszu śmierci, z pomocą rodziny trafia
do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął zawodową karierę bokserską, która
potrwała niecały rok. Dlaczego? - o tym można przeczytać w jego biografii. Dość
powiedzieć, iż istotną rolę odegrał tu ukształtowany wcześniejszymi przejściami
charakter Hafta.
Wytrwałość, umiejętność radzenia sobie w
trudnych sytuacjach, wola życia, ale i szczęście sprzyjające mu w trudnych sytuacjach
pozwoliły Harry’emu przetrwać i ocalić człowieczeństwo. Zapłacił za to jednak
niemałe koszty. Najbardziej poruszająco mówi o tym jego syn Alan Scott w
posłowiu, ale i sam Haft w załączonym do książki wywiadzie. Książkę uzupełniają
też słowami wstępnymi znawcy dziejów Żydów zamieszkujących tereny polskie w
okresie przed II wojną światową i po jej wybuchu oraz historii boksu w USA:
John Radzilowski i Mike Silver.
Książka pisana jest niewyszukanym,
zrozumiałym językiem, nie ma tu wyszukanych figur stylistycznych i – czego trochę
mi brakuje – pogłębionego rysu psychologicznego głównego bohatera i osób z jego
otoczenia. Poruszają opisy rzeczywistości obozowej, jest też wzruszający wątek
miłosny – czego chcieć więcej?
Biografia Harry’ego Hafta ma szansę
trafić na ekrany kin. Podobno scenariusz na jej podstawie pisze Justine Juel
Gillmer, reżyserować ma Barry Levinson („Rain Man”), a w rolę boksera (a potem
sklepikarza) najprawdopodobniej wcieli się Ben Foster.(„Warcraft: Początek”, „3:10
do Yumy”).
Alan Scott Haft: „Harry Haft. Historia boksera
z Bełchatowa. Od piekła Auschwitz do walki z Rockym Marciano”
Tłumaczenie:
Małgorzata Kafel
Wydawnictwo
Otwarte
Kraków 2019
Stron: 240
Komentarze
Prześlij komentarz