Spowiedź bardzo osobista - monodram Redbada Klynstry - Komarnickiego
Na Scenie Monodramu TVP
Kultura zrobiło się 7 maja 2019 r. niezwykle rodzinnie – co nie znaczy: sielsko
i anielsko. Wręcz przeciwnie: było szczerze do bólu.
W niezwykle ciekawym
cyklu prezentującym dokonania polskiego teatru jednego aktora, jak zwykło się nazywać
monodramy, pokazano spektakl „Ziemia
uderzyła o piłkę” w wykonaniu Redbada
Klynstry - Komarnickiego. Jego teatralną wersję mogli oglądać szczęśliwcy
dwa lata temu podczas 8. Festiwalu Nowe Epifanie. Nosił wtedy tytuł „Matko
jedyna”, gdyż głównym motywem tekstu było rozliczenie się aktora i jednocześnie
autora monodramu ze swoich wzajemnych relacji z matką, Jolantą Zalewską, która
zginęła w niewyjaśnionych do dzisiaj okolicznościach w Amsterdamie. Monodram
zagrano wówczas jedynie dwa razy, a zatem chwała tym, którzy doprowadzili do
powstania telewizyjnej wersji monodramu, pod zmienionym na bardziej
metaforyczny tytule i w konwencji „monodramu drogi”. Oto mężczyzna wraca w
sylwestrową noc z pogrzebu ojca, z Amsterdamu do Warszawy, a w zasadzie
podstołecznej miejscowości, gdzie czeka na niego malutki syn, „odlany z miłości”.
To on jest też adresatem wyznań bohatera monodramu.
A wyznania to ogromnie
poruszające i smutne, bo o braku porozumienia między najbliższymi osobami,
czyli rodzicami i dzieckiem, które – jak się okazuje - nie musi być na pewno
biologicznym dzieckiem jednego z nich. Ojciec był dla syna „oficjalny”, choć
formalnie bardzo o niego dbał, spędzał z nim wiele czasu. W każdym razie
zdecydowanie więcej niż matka, której jedyną miłością był taniec. Natomiast
poczętego „wbrew miłości” potomka traktowała jako przeszkodę w drodze do kariery
artystycznej w Nowym Jorku, stale krytykowała, wywołując u dorosłego już syna
dylemat „po co ona mnie urodziła?” i powodując trudności w kontaktach z innymi
ludźmi, zwłaszcza z kobietami. Matka i syn mijali się, nie mieli dla siebie
czasu, nie umieli (nie chcieli?) ze sobą szczerze rozmawiać - bohater wspomina jedynie dwie takie rozmowy
z patrzeniem sobie w oczy. Pewnie dlatego Redbad Klynstra - Komarnicki wraz z
reżyserem i współautorem scenariusza telewizyjnego, Grzegorzem Jankowskim, zadedykowali monodram „wszystkim, którzy nie
zdążyli” wyznać swoim bliskim tego, co w kontaktach rodzinnych jest
najważniejsze. Pewnie w ten sposób autor – aktor dokonał mocno
ekshibicjonistycznego rozliczenia się z własną, gorzką przeszłością, a
wypowiadane słowa są źródłem katharsis, które pozwala mężczyźnie – ojcu z
podniesionym czołem wrócić do swojego niedawno urodzonego syna i zapewnić go o
tym, iż na pewno przeszłość ojca nie będzie jego udziałem.
Redbad Klynstra -
Komarnicki, kojarzony głównie z rolą doktora Van Der Graafa w serialu „Na dobre
i na złe”, udowadnia w tym monodramie, że jest aktorem przynajmniej znakomitym.
Tylko taki artysta jest w stanie przez godzinę, na małej przestrzeni wnętrza
samochodu, mówiąc o sobie utrzymać wnikliwą uwagę widza, śledzącego z napięciem
każdy grymas i spojrzenie aktora. Ciekawy, choć dość prosty, jest pomysł ujęcia
wyznań dojrzałego mężczyzny w ramy nagrywanej przezeń smartfonem dla potomka
opowieści. Niektóre ujęcia przypominają zresztą jakby obrazy żywcem wyjęte z
tego podręcznego komunikatora. Osobistego i rodzinnego charakteru monodramu „Ziemia
uderzyła o piłkę” dopełnia ostatnia scena, nagrywana prawdopodobnie w rodzinnym
domu aktora i jego żony, Emilii
Komarnickiej – Klynstry, która była producentem realizującym i
wykonawczynią końcowej piosenki „Jak daleko” Radka Fedyka, autora muzyki do spektaklu, świetnie współgrającej z
realistycznymi, nastrojowymi zdjęciami Adama
Palenty. Mężczyzna bierze na ręce swoje dziecko i kładzie się wraz z nim
obok śpiącej żony. Piękny, rodzinny obraz nie usuwający jednak w niepamięć
słów, które padły wcześniej.
Komentarze
Prześlij komentarz