Andrzej Seweryn z Grand Prix Festiwalu Gombrowiczowskiego w Radomiu
W Radomiu zakończył się
27 października 2018 roku XIII Międzynarodowy Festiwal Gombrowiczowski
organizowany przez tamtejszy Teatr Powszechny im. Jana Kochanowskiego.
W tegorocznej edycji
zostało zaprezentowanych 11 spektakli opartych na utworach Witolda Gombrowicza.
Zaprezentowali jej artyści teatrów z Warszawy, Zielonej Góry, Łodzi,
Wałbrzycha, Zakopanego, Radomia oraz z Austrii i Argentyny. Oceniało je jury, w
którym zasiedli: Jacek Wakar (przewodniczący), Bożena Sawicka, Jacek Cieślak i
Łukasz Drewniak. To właśnie to gremium postanowiło przyznać Grand Prix – Nagrodę
Prezydenta Miasta Radomia (jest nią rzeźba dłuta prof. Krzysztofa Nitscha)
Andrzejowi Sewerynowi za rolę Witolda Gombrowicza w spektaklu „Deprawator” Macieja
Wojtyszki w jego reżyserii wystawionym w Teatrze Polskim w Warszawie.
Nagrodzono również
reżyserię spektaklu „Iwona, księżniczka Burgunda” autorstwa Grzegorza Jaremki w
Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu. Grająca w nim rolę
Królowej Małgorzaty Rozalia Mierzicka została nagrodzona za najlepszą rolę
kobiecą. Za role męskie jury nagrodziło: Artura Barcisia, Przemysława Bluszcza
i Krzysztofa Dracza za kreacje stworzone w „Trans – Atlantyku” w reżyserii Artura
Tyszkiewicza w Teatrze Ateneum w Warszawie.
Nagroda zespołowa
trafiła do aktorów Teatru Powszechnego im. Jana Kochanowskiego w Radomiu:
Agnieszki Grębosz, Natalii Samojlik, Karoliny Węgrzyńskiej, Przemysława Boska,
Adama Majewskiego, Mateusza Michnikowskiego, Mateusza Palucha i Michała
Węgrzyńskiego, którzy wystąpili w przedstawieniu „Ferdydurke” wyreżyserowanym
przez Alinę Moś – Kerger.
Przyznano również wyróżnienia
aktorskie. Otrzymali je: Anna Gorajska i Anna Stela za role w „Ferdydurke” (reżyseria: Magdalena Miklasz)
z Teatru Dramatycznego i Teatru Malabar z Warszawy oraz Paulina Walendziak za
rolę księżnej Himalaj w „Operetce” wyreżyserowanej przez Waldemara
Zawodzińskiego ze studentami Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i
Teatralnej w Łodzi.
Komentarze
Prześlij komentarz