Gwiazdor "Klanu" śpiewał wśród pojazdów dawnych w Opatowie
Okres kanikuły letniej
to czas wielkich żniw dla artystów wszelkiej maści, który swoją sztuką (przez
wielkie lub małe s) uatrakcyjniają wszelkiego rodzaju pikniki, festyny, święta
ku czci. Organizatorzy walczą głównie o gwiazdy spod znaku disco polo, tych
wszystkich Zenków, Sławomirów czy Radków… Czasami na szczęście jest inaczej.
Organizatorzy V
Opatowskich Spotkań Pojazdów Dawnych zaprosili
na swoją imprezę w dniu 5 sierpnia 2018 roku śpiewającego aktora teatralnego,
filmowego i dubbingowego, znanego głównie z granej od 21 lat roli Piotra
Rafalskiego w telenoweli „Klan”, Jacka Borkowskiego. I chwali im się to, bo możliwość
posłuchania melodyjnych piosenek z sensownym tekstem w profesjonalnym wykonaniu
nie jest w dzisiejszych czasach zbyt częstym zjawiskiem. Jacek Borkowski w
swoim recitalu (szkoda, że zaledwie godzinnym) prezentuje cały wachlarz swych
wokalnych i aktorskich możliwości i umiejętności. Tych nabytych w Państwowej Wyższej
Szkole Teatralnej w Warszawie (dyplom: 1980 r.), gdzie zajęcia z piosenki miał
z genialnym profesorem Ludwikiem Sempolińskim.
Borkowski przyznał, że był
ulubieńcem profesora, który podarował mu swoje dwie piosenki: „Flecik” i „Zgaś
lampę”, które aktor wykonuje do dziś podczas swoich recitali, tworząc z każdej
z nich ciekawą etiudę aktorską. Oprócz tego wykonuje „Jak pan to robi?” z
tekstem Wojciecha Młynarskiego, „L.O.V.E.”, „Najważniejsze są róże” i polskie
wersje szlagierów takich jak „New York, New York”, „Somethin’ stupid”, „My way”
(w polskiej wersji tekstowej „Żyłem jak chciałem”). Do wykonania piosenki „Już nie
zapomnisz mnie” prosi jedną z pań obecnych na Rynku w Opatowie. Opowiada
dowcipy, tworzy uroczą atmosferę swojego występu, zyskując sympatię słuchaczy,
nawet tych, którzy przyszli tylko po to, by na żywo zobaczyć twarz znaną z
telewizji. Borkowski ma też dystans do siebie, żartuje ze sceny: „Oglądajcie Klan, bo jak nie będziecie oglądać, to
nas zdejmą z anteny, a gdzie ja teraz robotę dostanę”? Oczywiście odwołuje się do
swojej dawnej pasji, jaką były stare samochody, której już teraz się nie
oddaje, ale docenia tych, którzy poświęcają czas i pieniądze na renowacje i
utrzymanie w ruchu zabytkowych pojazdów. Takich jak ci, którzy przyjechali do
Opatowa na V Opatowskie Spotkania Pojazdów Dawnych; niektórym wręcza nagrody.
Wydaje się, że takie
spotkania z aktorami jednej roli, jaką niewątpliwie jest Jacek Borkowski (do
końca kariery pozostanie pewnie Rafalskim z „Klanu”), pozwalają spojrzeć
inaczej na zaszufladkowanych, często niesłusznie, aktorów. Przy okazji warto
przypomnieć, że Borkowski przez 17 lat, do 1997 r., był w zespole jednego z
najlepszych stołecznych scen, Teatru Ateneum, gdzie grał w spektaklach
reżyserowanych między innym przez Kazimierza Kutza, Janusza Warmińskiego,
Gustawa Holoubka czy Macieja Wojtyszkę. Wystąpił w kultowych przedstawieniach
Wojciecha Młynarskiego: „Brel’ i „Hemar”. Jego kariera zaczęła się w ogóle od
śpiewania – jako 11-latek zadebiutował na festiwalu Piosenki harcerskiej w
Siedlcach, a 5 lat później został laureatem Festiwalu Piosenki Radzieckiej w
Zielonej Górze. Widać, że śpiewanie jest jego pasją i chyba lubianą formą
wypowiedzi, którą oby jak najczęściej dzielił się z miłośnikami tzw. piosenek z
tekstem.
Komentarze
Prześlij komentarz