Mickiewicz odczytany na nowo

Dobiega końca Rok Romantyzmu Polskiego. Jego trwania najmocniej, a niekiedy i najdotkliwiej odczuli widzowie Teatru Telewizji. Niekiedy jednak warto się przemóc i odrzuciwszy sarkastyczne narzekania, że oto znowu dają coś okolicznościowego, zasiąść przed telewizorem i popatrzeć. A nuż trafi się coś tak wartościowego, jak „Ballady i romanse” samego Mickiewicza w inscenizacji Teatru Wierszalin z podlaskiego Supraśla.

Scena zbiorowa. Fot. Magdalena Rybij/Teatr Wierszalin

To właśnie „Balladom i romansom” wydanym równo 200 lat temu zawdzięczamy wspomniany już nadzwyczajny rok. To one zapoczątkowały w polskiej literaturze nową epokę, epokę romantyzmu, stając się swoistym manifestem nie tylko artystycznym młodego pokolenia. To w nich Adam Mickiewicz wyłożył główne założenia nowego postrzegania świata, wyrażające się w słynnych stwierdzeniach: „Miej serce i patrzaj w serce” czy „Czucie i wiara silniej mówi do mnie, / Niż mędrca szkiełko i oko” przeciwstawiające klasycznemu racjonalizmowi i empiryzmowi uczuciowość i emocjonalność biorące swoje źródło w prawdach głoszonych przez prosty lud.

Wydając debiutancki tomik wierszy, Mickiewicz miał lat 24. Był to w jego życiu najszczęśliwszy, w miarę beztroski okres spędzany w towarzystwie przyjaciół z Towarzystwa Filomatycznego, wśród których byli m.in. Jan Czeczot, Tomasz Zan, Franciszek Malewski i Józef Jeżowski, którym Piotr Tomaszuk, adaptator tekstów i reżyser przedstawienia pokazanego 6 grudnia w TVP Kultura niejako w imieniu wieszcza twórczość jego dedykuje. Oryginalnie „Ballady i romanse” zaistniały w Teatrze Wierszalin (założonym i prowadzonym od ponad 30 lat przez Tomaszuka) w dzień związany z historią naszego kraju, 22 lipca bieżącego roku. Można je zobaczyć „na żywo” w siedzibie Wierszalina (najbliższe spektakle zagrane zostaną 9, 10, 16 i 17 grudnia). Trwa tam półtorej godziny. Telewidzowie zobaczyli wersję okrojoną do niespełna 70 minut (realizacji telewizyjnej podjął się doświadczony w tej materii Józef Kowalewski). Zobaczyliśmy jedenaście spośród czternastu oryginalnie zamieszczonych w poetyckim tomie utworów. Spektakl rozpoczął „Tukaj albo próby przyjaźni”, potem były: „Pierwiosnek”, „Romantyczność”, „Świteź”, „Świtezianka”, „Rybka”, „Powrót taty”, „Pani Twardowska”, „Lilie”, „Kurhanek Maryli” i „Dudarz” na zakończenie. Zwieńczyło przedstawienie pozdrowienie „Bądźcie zdrowi”. Na każdy z wymienionych utworów Piotr Tomaszuk znalazł oryginalny pomysł, tworząc odrębną etiudę, porywający mikro dramat w melodramatycznej formie. Słowu towarzyszy świetna muzyka, którą stworzył Adrian Jakuć – Łukaszewicz, wykonywana na historycznych instrumentach, takich jak cymbały czy lira korbowa. Znakomicie odnajdują się w tej konwencji aktorzy: Monika Kwiatkowska, Magdalena Dąbrowska, Mateusz Stasiulewicz, Dariusz Matys, Katarzyna Wolak – Gąsowska, Rafał Gąsowski i Grzegorz Zaręba w roli Żyda. Prezentują oni wysokiej próby aktorstwo wokalno – dramatyczne. Ubrani w filareckie mundurki bawią, wzruszają i przestraszają, jak chciał Mickiewicz. Znakomite przedstawienie, które z lekturowo – okolicznościowego tytułu robi spektakl, który wciąga bez reszty. Całość uzupełnia bardzo pomysłowa scenografia Mateusza Kasprzaka, która jednym przestawieniem elementu zmienia przestrzeń a to w klasę, a to w karczmę, tudzież zajazd czy podmiejskie pustkowie.

Na zakończenie nieco z innej beczki: kilka dni temu niejaki Paweł Sałek, doradca Prezydenta RP, w znienawidzonej przez rządzących TVN 24, argumentował konieczność przyznania TVP kolejnej daniny w wysokości 700 milionów złotych realizacją przez tę telewizję misji, dodając, że jako jedyna produkuje spektakle telewizyjne. Zapomniał tylko dodać, że teraz premiery Teatru TVP odbywają się średnio raz na miesiąc, a teatralne pasmo TVP Kultura przesunięto właśnie na późne godziny wieczorne (przypomnijmy, że jakiś czas temu teatr w TVP 1 ustąpił miejsca w prime timie serialowym „arcydziełom” typu „Leśniczówka”). „Ballady i romanse” rozpoczęły się o 22.15, a zakończyły przed północą, gdy przed telewizorami zasiadali już tylko wyjątkowo zdeterminowani teatromani. Co prawda, spektakl Teatru Wierszalin można obejrzeć na vod, ale w mojej ocenie nie jest to już teatr telewizyjny, a teatr internetowy. Kolejny spektakl teatralny w TVP Kultura („Zakład doświadczalny Solidarność” w reżyserii Adama Sajnuka) rozpocznie się jeszcze później.

Komentarze