The Hoods, Skiba i Nocny Kochanek na "Wielkim Ogniu" w Ostrowcu Świętokrzyskim


Wiele się działo w drugim i ostatnim zarazem dniu 13. Festiwalu im. Miry Kubasińskiej „Wielki Ogień” w Ostrowcu Świętokrzyskim. Był dalszy ciąg przesłuchań konkursowych, promocja książki Krzysztofa Skiby z zespołu Big Cyc i …
 
W Ostrowcu Świętokrzyskim odbył się Festiwal im. Miry Kubasińskiej. Fot. K.Krzak
Wydarzenia, które rozpoczęło się trzydzieści minut przed godziną 17, nie było na oficjalnych plakatach „Wielkiego Ognia”. Tę lokalną niespodziankę włączono do programu imprezy, gdy afisze były już wydrukowane i rozwieszone. Od czego jednak jest pewien portal społecznościowy i Radio Ostrowiec? To właśnie w nim kilka dni przed imprezą redaktor Norbert Zięba rozmawiał z dr. filologii angielskiej Pawłem Kapturem. Rozmowa bynajmniej nie dotyczyła jego działalności naukowej i popularyzatorskiej, a zespołu The Hoods. To formacja, którą Paweł Kaptur założył ze swoim 9 – letnim synem Janem. Nazwa to angielskojęzyczna forma ich nazwiska. Historia grupy zaczęła się 6 lat temu, gdy 3 – letni Janek otrzymał od rodziców w prezencie gwiazdkowym czerwoną plastikową perkusją, która go zafascynowała do tego stopnia, że dość szybko instrument – zabawka uległ zniszczeniu. Rodzice, widząc pasję, z jaką ich syn podchodzi do gry na perkusji sprawiali Jankowi coraz bardziej profesjonalne zestawy perkusyjne, a chłopiec rozpoczął systematyczną edukację muzyczną. Dziś Jan Kaptur gra na pełnowymiarowej, profesjonalnej perkusji, grając najczęściej w duecie z ojcem, a na potrzeby większej prezentacji, jak ta podczas „Wielkiego Ognia”, korzystają z pomocy muzyka grającego gościnnie – 14 lipca 2019 r. w amfiteatrze w Ostrowcu Świętokrzyskim zagrał z nimi Łukasz Książek, basista z miejscowej formacji Bullshit Baby. 
 
The Hoods: Paweł Kaptur, Jan Kaptur, Łukasz Książek. Fot. K.Krzak
 
Perkusista The Hoods: 9-letni Janek Kaptur. Fot. K.Krzak
Trio The Hoods zagrało siedem utworów stworzonych (poza standardowym bluesem) przez Pawła Kaptura, dla których tytuły wymyślił Kaptur – junior: „Melon in the jungle”, „Cheese coffee”, „Closed eyes”, „Funky pancakes”, „Agnes sto najcz” i „happy birthday”. Część z nich znalazła się na płycie „Cold Monkey” wydanej w nakładzie kilkunastu egzemplarzy metodą chałupniczą. Zespół poszukuje obecnie wokalisty bądź wokalistki, by wzbogacić swą ofertę artystyczną o utwory wokalne. Jak żartuje Paweł Kaptur, przyszły solista/ - ka nie musi nazywać się Kaptur. W zespole drzemie ogromny potencjał, na co wskazują bardzo zróżnicowane kompozycje i biegłość wykonania. Oczywiście, słowa największego uznania należą się Jankowi, nie tylko ze względu na jego małoletniość, ale na to, że doskonale radzi on sobie z prowadzeniem rytmu, co ma ogromne znaczenie dla całości wykonania, o czym wie każdy, kto choć raz zetknął się z grą zespołową na instrumentach.  Debiut na wielkiej scenie, na poważnej imprezie muzycznej wypadł dla The Hoods ze wszech miar pozytywnie. Na dodatek ich występ zapowiadał (nie do końca poprawnie wymawiając nazwę formacji) sam Krzysztof Skiba z zespołu Big Cyc.
 
Krzysztof Skiba promował swoją książkę. Fot. Krzysztof Krzak
Ten artysta występował bowiem na 13. Festiwalu im. Miry Kubasińskiej „Wielki Ogień” w charakterze konferansjera i autora promującego swoją książkę „Skiba ciągle na wolności. Autobiografia łobuza”. To on ogłosił, że jury tegorocznego festiwalu nie przyznało I nagrody, a II zdobył zespół MITH; III miejsce ex-aequo zajęły zespoły 6BM i Biegun Zachodni. Nagrodę za najlepsze wykonanie coveru z repertuaru Miry Kubasińskiej jury przyznało grupie RiF za wykonanie piosenki "Nie zapalaj światła". Nagrody indywidualne otrzymali: Grzegorz Paluch (gitarzysta zespołu WIJ) oraz Radosław Kopeć (wokalista i gitarzysta grupy VODA). Publiczność nagrodziła krakowski zespół BlackJob. Na zakończenie 13. „Wielkiego Ognia” wystąpił Nocny Kochanek.

Komentarze